Konin. Wrze po zastrzeleniu Adama C. przez policjanta. "Trzeba podjąć walkę z hołotą"
Jerzy Dziewulski, były policjant i antyterrorysta krytykuje policję za zbyt łagodne podejście do tłumu atakującego komendę w Koninie. Starcia z funkcjonariuszami to efekt śmierci 21-letniego Adama C. Mężczyzna zmarł po tym, jak postrzelił go policjant. - Tu trzeba działać agresywniej – uważa Jerzy Dziewulski. Ojciec Adama C. prosi o spokój w mieście.
Po śmierci Adama C. w niedzielę w Koninie zorganizowano protest przed budynkiem komendy policji. Manifestujący rzucali kamieniami i butelkami w kierunku funkcjonariuszy. Policja informuje o 7 osobach zatrzymanych. Dwóch policjantów zostało rannych.
Starcia z policją w Koninie
Były policjant krytykuje funkcjonariuszy w związku z zachowaniem mieszkańców Konina, którzy zaatakowali komendę. – Trzeba podjąć walkę z hołotą, a nie tylko się bronić. Sama obrona to zachęcenie do ataku. Trzeba podjąć zdecydowanie działania wobec atakującego tłumu. Tu trzeba działać agresywniej – mówi Jerzy Dziewulski.
Ekspert oceniał też sugestie, że policjant nie miał prawa strzelać do uciekającego 21-latka. - W tej sprawie wiele osób mówi, że policjant nie może strzelać do uciekającego przestępcy. To bzdura. Funkcjonariusz może strzelać, jeśli sprawa dotyczy poważnego przestępstwa lub ktoś wyciągnął nożyczki i istnieje ryzyko usiłowania zabójstwa – mówi Jerzy Dziewulski, były policjant i antyterrorysta.
Przecieki ws. expose Morawieckiego. Rzecznik rządu potwierdza
Podkreśla jednak, że nie zna dokładnego przebiegu zdarzenia. - Nie wierzę jednak, że ten policjant był na tyle głupi, że strzelił do mężczyzny stojącego z zaciśniętymi pięściami. Funkcjonariusz wie, jakie konsekwencje mu grożą, gdyby coś takiego zrobił. Na pewno z tyłu głowy miał hasło "lepiej nie strzelić, niż strzelić" – ocenia Jerzy Dziewulski.
Konin. Policja tłumaczy użycie broni
Po kilku dniach głos w tej sprawie zabrała także policja. "W związku z przekłamaniami informujemy, że ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni przewiduje użycie broni palnej bez strzału ostrzegawczego. Mówi o tym artykuł 48, ust. 3, pkt. 1. W sytuacji gwałtownego zagrożenia dla życia i zdrowia można użyć broni bez ostrzeżenia" – takie oświadczenie opublikowała wielkopolska policja.
Rodzina Adama C. prosi mieszkańców Konina o spokój. - Chciałbym przekazać apel ojca Adama, by zachować spokój i nie atakować policji - mówi pełnomocnik rodziny mec. Michał Wąż.
W internecie pojawiło się nagranie z wypowiedziami Sebastiana J. 15-latek rozmawiał z Adamem C., gdy nadjechał radiowóz. Po chwili padł strzał. - Poszedłem na spotkanie z Adamem z moim kolegą z klasy - Kacprem. Gdy podeszliśmy, Adam wymieniał watę w atomizerze. Obcinał ją właśnie tymi nożyczkami, którymi miał prawdopodobnie atakować policjanta. To były takie małe szkolne nożyczki, na dodatek popsute, bo denerwował się, że nie chcą ciąć. Nie dałoby się nimi zrobić krzywdy – mówi Sebastian.
Do zdarzenia doszło w Koninie w czasie interwencji policji. Funkcjonariusze podeszli do stojących przy placu zabaw dwóch 15-latków i 21-letniego Adama C. Gdy chcieli ich wylegitymować, najstarszy z nich zaczął uciekać. Goniący go policjant miał krzyczeć "stój, policja", mężczyzna się jednak nie zatrzymywał. Wtedy doszło do strzału. Mimo reanimacji nie udało się uratować 21-latka.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl