Koniec z tanimi taksówkami - znikną z miejskich ulic
"Dziennik Gazeta Prawna" zapowiada, że okazjonalny przewóz osób, który tylko przypomina działalność taksówkową, za rok zniknie z naszych ulic. Bez licencji taksówkowej nie będzie można zarabiać na przewozie pasażerów.
Taką zmianę wprowadza wchodząca dzisiaj w życie nowelizacja ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie z nowymi przepisami, z naszych dróg znikną samochody, których kierowcy świadczą tak zwany "okazjonalny przewóz osób". Są to przewoźnicy bez licencji i bez taksometrów. Nie muszą legitymować się zaświadczeniem o niekaralności i prowadzić działalności gospodarczej. Często jednak mają niższe ceny niż prawdziwe taksówki.
Po nowelizacji ustawy ci z nich, którzy będą chcieli nadal jeździć, będą musieli uzyskać licencję taksówkową. Oznacza to, że każdy kierowca, który zamierza zarabiać na przewozie pasażerów, będzie musiał spełnić takie same warunki i mieć takie same kwalifikacje - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Ustawodawca dał kierowcom czas na odbycie szkolenia i zdanie egzaminu. Chętni do zostania taksówkarzami będą musieli ukończyć szkolenie z zakresu transportu drogowego taksówką i zdać egzamin. Sprawdzi on między innymi znajomość topografii miasta. Okazjonalny przewóz osób zostanie dopuszczony tylko w pojazdach, które mogą przewozić powyżej siedmiu osób łącznie z kierowcą.