Koniec z maseczkami? Dr Michał Sutkowski przekazał jasne stanowisko
- Zarekomendowałem premierowi, żeby od początku kwietnia znieść rozwiązania dotyczące noszenia maseczek, nakładania kwarantanny i izolowania - przekazał kilka dni temu minister zdrowia Adam Niedzielski. Oficjalna decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona w środę lub czwartek. Z doniesień mediów wynika, że obowiązek noszenia maseczek może być zniesiony już od 28 marca. Co na to prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski? - Ja bym poczekał miesiąc, dwa. Mamy ok. 10 tys. potwierdzonych zakażeń, ok. 100 zgonów dziennie. Sytuacja się nie zmienia od kilku miesięcy. Mamy szóstą falę w Europie Zachodniej, kryzys jeśli chodzi o sprawę uchodźców, związany z małą liczbą osób wyszczepionych w Ukrainie, nie za dużą liczbę szczepień w Polsce, bardzo dużą migrację wewnątrz kraju, punkty recepcyjne, które siłą rzeczy nie będą miejscami super higieny - punktował. Sutkowski podkreślił ponadto, że "zawsze w przypadku ogłoszenia, że już nie trzeba, dochodzi do nadmiarowego traktowania tych słów, niepilnowania się". - Niezależnie do tego, jaka będzie decyzja, zalecałbym, żeby każda osoba, która się nie zaszczepiła, myślała o szczepieniu. Bardzo bym wzmacniał przekaz jeśli chodzi o obywateli ukraińskich. Pandemia na pewno jest w odwrocie, ale musimy się przygotować do jesiennej endemii - podkreślił. Sutkowski zwrócił się w tym momencie do Ukraińców w ich ojczystym języku. Zaapelował, by zgłaszali się na szczepienia. - Pandemia jest w odwrocie, ale nie na tyle, żebyśmy sobie mogli pozwolić na to, żeby tak mocno luzować - podsumował.