Koniec wojny? Doradcy Trumpa przedstawili plan dla Ukrainy

Dwóch kluczowych doradców Donalda Trumpa - Keith Kellogg i Fred Fleitz - przedstawiło mu plan zakończenia wojny Rosji w Ukrainie. Zakłada on powiedzenie Ukrainie, że otrzyma więcej amerykańskiej broni tylko wtedy, gdy rozpocznie rozmowy pokojowe.

Donald Trump
Donald Trump
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
Katarzyna Bogdańska

25.06.2024 | aktual.: 25.06.2024 09:20

Stany Zjednoczone ostrzegą jednocześnie Moskwę, że jakakolwiek odmowa negocjacji spowoduje zwiększenie wsparcia USA dla Ukrainy - powiedział w wywiadzie emerytowany generał broni Kellogg, jeden z doradców Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego.

Trump miał przystać na taki scenariusz. - Przychylnie zareagował - powiedział Fleitz. - Nie twierdzę, że się z nim zgadzał lub zgadzał się z każdym jego słowem, ale byliśmy zadowoleni - powiedział.

Koniec wojny w Ukrainie? Kluczowe punkty

W propozycji pojawiają się także zapisy o zawieszeniu broni, "odłożeniu w czasie" akcesji Ukrainy do NATO, a także kwestie roszczeń terytorialnych. Fleitz powiedział, że zgodnie z przedstawionym planem Ukraina nie musi formalnie oddawać terytorium Rosji. Dodał jednak, że jest mało prawdopodobne, aby Ukraina w najbliższej przyszłości odzyskała skuteczną kontrolę nad całym swoim terytorium.

- Naszą obawą jest to, że ta wojna może przerodzić się w wojnę na wyniszczenie, która zabije całe pokolenie młodych mężczyzn - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kellogg i Fleitz stwierdzili także, że trwały pokój w Ukrainie wymagałby dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Fleitz dodał, że "uzbrojenie Ukrainy po zęby" będzie prawdopodobnie kluczowym elementem tego procesu.

Strategia nakreślona przez Kellogga i Fleitza jest najbardziej szczegółowym planem dotychczas opracowanym przez współpracowników Trumpa, który stwierdził, że może szybko zakończyć wojnę w Ukrainie, jeśli pokona prezydenta Joe Bidena w wyborach.

Rzecznik byłego prezydenta USA oświadczył jednak, że "jedynie wypowiedzi złożone przez Trumpa lub upoważnionych do tego członków kampanii należy uznać za oficjalne". 

Źródło: Reuters

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski