Koniec Trzeciej Drogi. "Z naszej strony droga jest otwarta"
- Rozchodzą się nasze drogi jako sojuszu politycznego, ale nie rozchodzą się nasze drogi jeśli chodzi o wartości, a przede wszystkim szacunek do siebie - komentuje "rozwód" Trzeciej Drogi Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 stwierdził ponadto, że jego relacja z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem "jest wyjątkowa".
Marszałek Sejmu nie wykluczył jednak kategorycznie wspólnego startu w wyborach parlamentarnych zaplanowanych na 2027 rok. - Jeżeli w 2027 roku podejmiemy decyzję, że chcemy jeszcze raz iść wspólnie do wyborów, to z naszej strony na pewno taka droga jest otwarta - stwierdził.
- My naprawdę chcemy dzisiaj z PSL-em dobrze współpracować - dodał.
Hołownia zapowiedział także dalsze wsparcie dla PSL - w ramach koalicji rządowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin zbyt "duży" dla Trumpa? "Długo nie będzie mógł z nim konkurować"
- Będziemy sobie wspierać nawzajem projekty ustaw, rozwiązania, będziemy się wspierać na rządzie, w rozmowach koalicyjnych - głęboko w to wierzę. Rozchodzą się nasze drogi jako sojuszu politycznego, ale nie rozchodzą się nasze drogi jeśli chodzi o wartości, a przede wszystkim szacunek do siebie - zaznaczył.
"Wyjątkowa relacja"
Lider Polski 2050 podkreślił także, że Trzecia Droga "wywiązała się ze swoich zobowiązań". - Nie mówię tu o wyjątkowej relacji, która mnie łączy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, bo my wiele rzeczy jeszcze w polityce będziemy robić razem - dodał.
Hołownia zabrał także głos na temat pojawiających się spekulacji dot. końca Polski 2050. - Odpowiem tak jak odpowiadam tradycyjnie od pięciu lat. My mamy determinację i przekonanie, że chcemy zrobić wszystko, żeby ten próg przeskoczyć, przekroczyć, żeby takie zaufanie zbudować - zaznaczył.
Posiedzenie RBN
Lider Polski 2050 odniósł się także do dzisiejszego posiedzenia RBN. - Przyznam szczerze, że zakładałem, że ona się zamknie w dwóch godzinach - powiedział. Hołownia zasłonił się klauzulą tajności, którą zostało objęte posiedzenie, więc nie zdradził szczegółów spotkania.
- Był tam oczywiście nie może się bez tego odbyć intensywny spór, czy sparing polityczny pomiędzy niektórymi - zaznaczył.