Koniec sprawy Wąsika w SN? Izba Pracy odpowiedziała Hołowni
Izba Pracy Sądu Najwyższego odpowiedziała na pismo marszałka Sejmu ws. Macieja Wąsika. Szymon Hołownia pytał o odwołanie, jakie od wygaszenia mandatu byłego ministra w rządzie PiS zostało skierowane do tej izby. "Sprawa z odwołania Macieja Wąsika nie będzie już rozpoznawana w Izbie Pracy" - odpisał prezes Izby Pracy SN Piotr Prusinowski.
Jego odpowiedź cytuje RMF FM.
Oznacza to, że z punktu widzenia Izby Pracy SN sprawa mandatu Macieja Wąsika jest już zamknięta. Decyzja tego organu była potrzebna, by Hołownia mógł - jak zrobił w przypadku Kamińskiego - opublikować postanowienie o wygaszeniu mandatu poselskiego Macieja Wąsika.
Izba Pracy rozpoznała wówczas jedynie sprawę Mariusza Kamińskiego. Kwestią mandatu Wąsika izba nie zajęła się, gdyż dokumenty trafiły do złożonej z tzw. neo-sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Ta uznała z kolei, że postanowienie o wygaszeniu mandatu Wąsika jest nieważne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: zapytaliśmy o zmiany w TVP. Zaskakujące odpowiedzi Polaków
Hołownia spytał o dalszy losy odwołania Wąsika w Sądzie Najwyższym.
Sędzia Prusinowski miał przekazać marszałkowi Sejmu, że postanowienie Izby Kontroli ws. mandatu Wąsika to "wynik bezprawnego procedowania". W związku z tym Izba Pracy nie rozpatrzy już tej sprawy.
We wtorek prezydent Andrzej Duda podjął decyzję. - Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą - przekazał Duda, informując o swojej decyzji w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Kamiński i Wąsik w więzieniu
20 grudnia 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycia w trakcie działań operacyjnych przy tzw. aferze gruntowej w 2007 roku.
W 2015 roku prezydent Andrzej Duda "ułaskawił" obu polityków w związku z tą sprawą. Ponieważ jednak wyrok nie był wówczas prawomocny, wielu ekspertów przekonuje, że ułaskawienie było źle przeprowadzone i nie jest w mocy.
9 stycznia obaj politycy zostali zatrzymani w Pałacu Prezydenckim. Kamiński i Wąsik trafili do więzienia. Prezydent Andrzej Duda poinformował 11 stycznia o wszczęciu na podstawie Kodeksu postępowania karnego postępowania ułaskawieniowego wobec Kamińskiego i Wąsika. Zwrócił się też do Prokuratora Generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary i zwolnił ich z aresztu na czas postępowania ułaskawieniowego.
Procedura ułaskawieniowa to coś innego, niż prezydencki akt łaski. Jedna wynika z Kodeksu postępowania karnego, a druga - z konstytucji. W procedurze ułaskawieniowej istotna jest też rola Prokuratora Generalnego. Andrzej Duda najprawdopodobniej zdecydował się na ten krok, gdyż uważa, że ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika w 2015 roku było poprawne. Ponowne zastosowanie prezydenckiej prerogatywy byłoby więc przyznaniem się do błędu.
Zgodnie z kpk, jeżeli szczególnie ważne powody przemawiają za ułaskawieniem, zwłaszcza gdy uzasadnia to krótki okres pozostałej do odbycia kary, sąd wydający opinię oraz prokurator generalny mogą wstrzymać wykonanie kary lub zarządzić przerwę w jej wykonaniu do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie.
Otoczenie prezydenta oraz politycy PiS apelują o jak najszybsze wypuszczenie na wolność Kamińskiego i Wąsika, argumentując to m.in. ich stanem zdrowia. Obaj prowadzą głodówkę, a Kamiński ma cukrzycę.
Źródło: RMF FM