Karty zostaną odkryte. Sąd Najwyższy USA podjął decyzję ws. Trumpa
Koniec trwającej od lat batalii prawnej z udziałem Donalda Trumpa. Sąd Najwyższy USA odrzucił we wtorek wniosek byłego prezydenta, by zablokować dostęp komisji finansów Izby Reprezentantów do zeznań podatkowych jego i jego spółek.
Sąd Najwyższy odpowiedział odmownie na wniosek Trumpa, by odwrócić decyzje sądów niższej instancji zezwalających Kongresowi na dostęp do dokumentów. Oznacza to, że amerykański urząd podatkowy IRS może wkrótce przekazać informacje podatkowe Trumpa i niektórych jego firm z sześciu lat.
Batalia prawna trwała od 2019 roku
Komisja zaczęła ubiegać się o dokumenty byłego prezydenta jeszcze na początku 2019 roku, uzasadniając to potrzebą stworzenia przyszłych regulacji, m.in. dotyczących konfliktu interesów urzędujących prezydentów i usprawnienia audytów.
Prawnicy Trumpa argumentowali, że demokraci zamierzają użyć informacji dla celów politycznych, by go skompromitować. Kolejne sądy przyznawały rację Kongresowi, twierdząc, że ma on prawo i interes w uzyskaniu dokumentów.
Zobacz też: Zdecydowany ruch NATO. "Rosja ma coraz mniej możliwości"
Decyzja sądu nie daje Kongresowi wiele czasu na użycie dokumentów, ponieważ już w styczniu kontrolę nad Izbą, w tym nad komisją, przejmą republikanie.
Zeznania podatkowe Trumpa od lat tematem kontrowersji
Zeznania podatkowe byłego prezydenta są tematem kontrowersji od lat, m.in. z uwagi na to, że w odróżnieniu od poprzedników Trump odmówił opublikowania swoich dokumentów.
W 2020 roku część z nich została ujawniona przez dziennik "New York Times". Wynikało z nich m.in., że w 11 z 18 uwzględnionych lat Trump nie zapłacił ani centa federalnego podatku dochodowego, wykazując duże straty.