Rosja przekieruje siły? Sikorski komentuje wydarzenia w Syrii
Zdobycie Damaszku przez syryjskich rebeliantów i obalenie rządów Baszara al-Asada, przyniosło nowe nadzieje na stabilizację w regionie. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraził nadzieję, co do przyszłości Syrii, podkreślając potrzebę narodowego dialogu i współpracy międzynarodowej.
Syryjscy rebelianci dokonali historycznego zwrotu w trwającej od 2011 r. wojnie domowej, zdobywając Damaszek i obalając rządy Baszara al-Asada. Przywódca Syrii, wspierany przez Rosję, Iran oraz Hezbollah, był postrzegany jako symbol autorytarnej władzy. Upadek jego reżimu może oznaczać początek nowego rozdziału dla kraju zniszczonego wojną.
- To może być pozytywny efekt upadku reżimu, który miał wsparcie w Rosji - powiedział Radosław Sikorski, podkreślając, że utrata rosyjskich baz w Syrii utrudni Moskwie wpływ na politykę afrykańską.
Sikorski pytany był, czy Rosja w związku z zaistniałymi wydarzeniami przekieruje siły z Syrii do Ukrainy. - Sytuacja na wojnie jak w polityce zmienia się co chwilę, więc jeszcze nasze służby dyplomatyczne oceniają skutki tej zapaści reżimu Asada - powiedział, zwracając przy tym uwagę, że "wycofywanie się choćby okrętów wojennych Federacji Rosyjskiej miało miejsce już dobrych parę dni temu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozje blisko Krymu. Moment ryzykownej akcji na Morzu Czarnym
Minister spraw zagranicznych przypomniał, że Polska współtworzy stanowisko Unii Europejskiej w sprawie Syrii. Podkreślił, jak skrajnie trudne jest zadanie odbudowy kraju dotkniętego dyktaturą i konfliktem i jak ważne jest pilnowanie międzynarodowego uznania granic Syrii.
- Mamy nadzieję, że powstanie w miejsce reżimu Asada rząd lepszy, a nie gorszy. Syria jest krajem bardzo zróżnicowanym, zarówno etnicznie, jak i religijnie i mamy nadzieję, że instytucje państwa syryjskiego przetrwają i że tak, jak deklarują to niektórzy uczestnicy tego procesu, nastąpi dialog narodowy i wyłonienie nowych władz cieszących się poparciem - powiedział. Jego zdaniem, "to będzie skrajnie trudne w sytuacji, gdy kraj został zrujnowany przez dyktaturę i wojnę".
- Potrzebny jest proces rehabilitacji także więźniów politycznych, także uciekinierów, powrót Syryjczyków do ojczyzny - dodał minister.
- Od nowego roku przez sześć miesięcy będę zastępcą wysokiej przedstawicielki UE -poinformował.