Koniec protestu na Lubelszczyźnie
Cztery godziny trwał protest przeciwko złej
sytuacji w służbie zdrowia w trzech szpitalach na Lubelszczyźnie - w Łukowie, Świdniku i Opolu Lubelskim. Zakończył się o godz. 14.
08.03.2005 | aktual.: 08.03.2005 14:40
Pielęgniarki i lekarze gromadzili się w salach konferencyjnych lub holach szpitali. Przy chorych w tym czasie pozostawał personel dyżurny.
Wtorkowy protest był kontynuacją akcji protestacyjnej prowadzonej przez służbę zdrowia w Lubelskiem od 2 marca. Każdego dnia protestuje po kilka placówek w regionie. Z protestu wyłączone są oddziały ratunkowe, pediatryczne, onkologiczne i położnicze.
Protestujący pracownicy szpitali domagają się odrzucenia prezydenckiego projektu ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej (zoz), a także uruchomienia rezerwy budżetowej na pokrycie długów szpitali wynikających z niewypłaconych pracownikom służby zdrowia podwyżek płac, które przyznała im tzw. ustawa 203.
Jesteśmy świadomi, że potrzebna jest ustawa o restrukturyzacji, ale projekt prezydencki jest zły i pogłębi tylko trudności. To trzeba załatwić w spokoju i po konsultacjach ze środowiskiem medycznym i społeczeństwem - powiedziała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) w szpitalu w Łukowie Bernarda Machnik.
Na realizację "ustawy 203" powinny być pieniądze z budżetu państwa, a pożyczki to sobie mogą szpitale zaciągać na inne cele - podkreśliła przewodnicząca OZZPiP w szpitalu w Świdniku Beata Kafarska.
Akcji protestacyjna służby zdrowia na Lubelszczyźnie zaplanowana jest do środy. W skład komitetu protestacyjnego weszły związki zawodowe i izby lekarzy, pielęgniarek, anestezjologów, elektroradiologów, a także NSZZ "Solidarność" oraz Konwent Starostów.