Koniec ciepłej aury. Zrobi się chłodniej i popada śnieg
Po dość dynamicznym weekendzie przychodzi czas na kolejne zmiany, które nie do końca będą się wszystkim podobać. Mamy na myśli niemal codzienny spadek temperatur do wartości ujemnych, a także wystąpienie przelotnych opadów deszczu ze śniegiem i śniegu. Na drogach będą panowały dość trudne warunki jazdy.
10.12.2018 | aktual.: 10.12.2018 12:00
Polska nadal znajduje się w zasięgu ośrodka niskiego ciśnienia, który kręci się nad południową Skandynawią obierając kierunek bałtycki. Wszystko wskazuje na to, że już jutro osiągnie on Pomorze i będzie dalej sunął w kierunku południowym.
Taka wędrówka ośrodka będzie faworyzować napływ powietrza polarnomorskiego o cechach arktycznych, co spowoduje wspomniane wcześniej spadki temperatury. Dodatkowo w wielu miejscach pojawi się przelotny opad deszczu ze śniegiem oraz śniegu, który w górach i kotlinach może padać mocniej.
Śnieg na nizinach pojawić się może z przelotnych opadów, także pochodzenia konwekcyjnego (krótkie, ale intensywniejsze) - ale o sporej pokrywie śnieżnej możemy zapomnieć. Może się zdarzyć, że gdzieniegdzie może się nieco zabielić, ale jedynie na chwilę. To efekt dość wygrzanego podłoża przez wyższe temperatury w ostatnich dniach.
Jeśli chodzi o temperaturę właśnie odczujemy jej spadek. Dziś w najcieplejszym momencie dnia na termometrach od 6 stopni nad samym morzem przez 3-4 na przeważającym obszarze Polski do 0-2 stopni na pogórzu. W górach średnio od -5 do -8 stopni. Wiatr nadal będzie wiał z umiarkowaną siłą przeganiając wszelkie zanieczyszczenia z dolnej warstwy atmosfery.
Kolejne dni to ciut więcej przejaśnień, mniej opadów, ale możliwość wystąpienia mgieł i zamgleń. Temperatury oscylujące w okolicach zera i większe spadki w górach świadczyć będą o pogodzie przedzimowej. Póki co prawdziwej zimy nadal nie widać.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl