Koniec akcji wydobywania fragmentów "Kurska"
Wszystkie interesujące ekipę dochodzeniową fragmenty dziobowej części atomowego okrętu podwodnego "Kursk" zostały wydobyte z dna Morza Barentsa - poinformował w poniedziałek sztab Floty Północnej. Według najnowszych informacji, całkowicie przerwano przeczesywanie rejonu wokół dziobu okrętu.
"Kursk" zatonął podczas manewrów w sierpniu 2000 roku. Na jego pokładzie doszło do niewyjaśnionej do dziś eksplozji. Zginęła cała 118-osobowa załoga. Wrak okrętu podwodnego bez części dziobowej wydobyto jesienią ubiegłego roku.
Ostatnio na pokład statku ratowniczego "Michaił Rudnicki" wyciągnięto z morza pięciotonowy fragment części dziobowej, o rozmiarach pięć na sześć metrów.
Agencja ITAR-TASS podaje, że rosyjska ekipa wyłowiła też dziesięć norweskich boi radiowych, zrzuconych ze statku wywiadowczego "Mariatta", który niemal bez przerwy jest w rejonie katastrofy "Kurska".
Przy pomocy tych boi specjaliści z NATO starają się zorientować, jaka jest faktyczna sytuacja na miejscu katastrofy.
Na początku czerwca rosyjskie ekipy podniosły z Morza Barentsa fragment wyrzutni torped z dziobowej części okrętu, co może pomóc w ustaleniu przyczyn katastrofy. (jask)