Kongresmen przestrzega Trumpa ws. cofnięcia sankcji
Demokratyczny kongresmen Adam Schiff ostrzegł, że jeśli Donald Trump spróbuje cofnąć najnowsze sankcje nałożone na Rosję przez administrację Baracka Obamy, spotka się z "energiczną" reakcją Kongresu.
02.01.2017 | aktual.: 02.01.2017 16:36
Jak informuje ABC News, Schiff, który jest członkiem Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów nie wykluczył, że w rzeczywistości Kongres będzie nawet chciał zaostrzyć sankcje wobec Rosji.
Jego zdaniem, choć sankcje nałożone przez administrację Obamy są "więcej niż symboliczne i bardzo znaczące", nie wystarczą jednak, by "odstraszyć Rosję". Kongresmen przewiduje więc, że z "pakietem mocnych sankcji" wystąpią zarówno Demokraci, jak i Republikanie, tacy jak senatorowie John McCain i Lindsey Graham.
Administracja ustępującego prezydenta Baracka Obamy ogłosiła nałożenie sankcji na Rosję w czwartek. Z USA wydalono 35 rosyjskich dyplomatów wraz z rodzinami. To reakcja na hakerskie ataki, które służyły ingerencji w amerykańskie wybory prezydenckie. Sankcje objęły także dziewięć podmiotów, w tym Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB)
i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego (GRU).
Federalne Biuro Śledcze (FBI)
i Departament Bezpieczeństwa Krajowego opublikowały w zeszłym tygodniu pierwszy dokładny raport bezpośrednio oskarżający hakerów z rosyjskich cywilnych i wojskowych służb wywiadowczych FSB i GRU o ingerowanie w proces ostatnich wyborów w USA. Raport zawiera dokładne informacje wskazujące na powiązania rosyjskich hakerów z włamaniami do serwerów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej. Kongresmen Adam Schiff zarzucił Donaldowi Trumpowi, że jako jedyny wydaje się kwestionować informacje zawarte w tym raporcie.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, według których Kreml miał odpowiedzieć retorsjami na wprowadzenie nowych sankcji, prezydent Władimir Putin oznajmił w piątek, że Rosja nie wydali amerykańskich dyplomatów i dodał, że "dalsze kroki w sprawie odbudowy rosyjsko-amerykańskich stosunków będą podejmowane po wzięciu pod uwagę polityki, jaką będzie prowadzić administracja prezydenta Donalda Trumpa".