PolskaKonfrontacje świadków w śledztwie ws. "seksafery"

Konfrontacje świadków w śledztwie ws. "seksafery"

W łódzkiej prokuraturze okręgowej, która
prowadzi śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie, odbywają się konfrontacje Anety Krawczyk z dwoma innymi
świadkami.

Przesłuchany został także b. radny Samoobrony z sejmiku woj. łódzkiego - poinformował rzecznik prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

Rzecznik nie chciał ujawnić, jacy świadkowie biorą udział w konfrontacjach; powiedział jedynie, że są to dwie osoby. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł w prokuraturze, śledczy konfrontują m.in. zeznania Krawczyk i kobiety, która miała potwierdzić przypadki molestowania.

Tzw. seksaferę w Samoobronie opisała na początku grudnia "Gazeta Wyborcza" na podstawie relacji Anety Krawczyk. Ta była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i była dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego twierdzi, że pracę w partii miała dostać w zamian za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i liderowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi.

Łódzka prokuratura okręgowa od wybuchu "seksafery" prowadzi śledztwo w sprawie "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym" przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. W sumie do tej pory przesłuchano w tej sprawie ponad 80 osób.

Prokuratura zamierza postawić posłowi Stanisławowi Łyżwińskiemu zarzuty oferowania pracy w zamian za korzyść osobistą, a także zmuszania do usług seksualnych oraz gwałtu; śledczy przygotowują wniosek do Sejmu o uchylenie mu immunitetu.

Według rzecznika, prokuratura gromadzi i analizuje materiał dowodowy pod kątem możliwości pociągniecia do odpowiedzialności karnej także innych osób. Śledczy badają m.in. wątek dotyczący ujawnienia przez Krawczyk, że radny Jacek Popecki, wówczas asystent Łyżwińskiego, miał jej "aplikować różne środki farmakologiczne", w tym oksytocynę przeznaczoną dla zwierząt, które miały szybko wywołać skurcze porodowe. W styczniu prokuratura otrzyma w tej sprawie ekspertyzę z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego.

Dotąd zarzuty w tym śledztwie przedstawiono jednej osobie. B. działacz Samoobrony z Myślenic Franciszek I. jest podejrzany o poplecznictwo i podżeganie do składania fałszywych zeznań. Według śledczych, Franciszek I. telefonował do byłej działaczki partii i mówił jej, co ma zeznawać w sprawie Łyżwińskiego. Grozi za to kara do 5 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
łódźseksaferasamoobrona
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)