Konflikt Rosja-Ukraina. "Spotkają się z reakcją naszego społeczeństwa"
- Możemy postawić w stan gotowości bojowej od 2 do 2,5 miliona osób - mówił we wtorek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Z kolei prezydenta kraju podpisał dekret, który zakłada zwiększenie sił bojowych o 100 tys. żołnierzy.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Ołeksij Daniłow zapowiadał w poniedziałek, że w przypadku rosyjskiego ataku Ukraina jest w stanie zmobilizować 2,5 miliona osób.
- Oni (Rosjanie - red.) spotkają się z reakcją naszego społeczeństwa, naszych obywateli, naszego wojska. Możemy postawić w stan gotowości bojowej od 2 do 2,5 miliona osób - mówił Daniłow, cytowany przez ukraińskie agencje informacyjne.
"Możemy postawić w stan gotowości od 2 do 2,5 miliona osób"
Podkreślił też, że przy granicy ukraińsko-rosyjskiej wciąż przebywa około 120 tys. żołnierzy i Rosja może posunąć się do prowokacji "w każdej chwili".
- Rozpoczęcie pełnoprawnej inwazji wymagałoby masowych przygotowań, które można łatwo zauważyć - zaznaczał z drugiej strony sekretarz RBNiO. - Okres przygotowawczy, który zauważy cały świat, może trwać od trzech do siedmiu dni - dodawał.
Ołeksij Daniłow przekonywał również, że co najmniej 420 tysięcy obywateli Ukrainy posiada doświadczenie bojowe w walce z prorosyjskimi separatystami. Miliony Ukraińców posiadają też licencję myśliwych.
- Sytuacja jest trudna, ale znajduje się pod kontrolą - obwieścił.
Zełenski zapowiada: Ukraina zwiększy siły o 100 tys. żołnierzy
Prezydent Ukrainy podpisał w parlamencie dekret, którego celem ma być wzmocnienie zdolności obronnych Ukrainy. Przewiduje on m.in. zwiększenie liczby wojskowych w ciągu trzech lat o 100 tysięcy, sformowanie dodatkowych 20 brygad sił zbrojnych Ukrainy, podwyższenie wynagrodzenia wojskowym, wydłużenie okresu obowiązywania kontraktów.
- Ten dekret nie jest dlatego, że zaraz będzie wojna. Ten dekret jest po to, by wkrótce dalej był pokój - deklarował Wołodymyr Zełenski. Dodał też, że intensywność wizyt zagranicznych polityków i liderów na Ukrainie w tym tygodniu stanowi "poważny czynnik stabilizacji sytuacji" w państwie.
- Plotki, pogłoski, prognozy ekspertów, wielkich blogerów i (wróżbitki) baby Wangi nie sprawdziły się - przekonywał ukraiński lider.
"Nikt nie decyduje o naszym losie"
- Nikt nie decyduje o naszym losie za naszymi plecami - stwierdził.
Poinformował, że trwają aktywne działania, aby ustalić datę spotkania liderów czwórki normandzkiej (Niemcy, Francja, Ukraina, Rosja) w sprawie Donbasu. Zełenski zapowiedział utworzenie nowego formatu politycznej współpracy Ukrainy z Polską i Wielką Brytanią. Podkreślił, że w poniedziałek ukraińscy i polscy ministrowie "osiągnęli wzajemnie korzystne uzgodnienia w sferze handlu, inwestycji, przewozów, tranzytu towarów". Zapewnił też, że stabilizuje się sytuacja gospodarcza i finansowa na Ukrainie.
Źródło: TVN24, Natalia Dziurdzińska/PAP
Przeczytaj także: