Konflikt między szefem NFZ a ministrem zdrowia
Prezes NFZ Jerzy Miller utrzymuje, że nie złamał prawa, odmawiając ministrowi zdrowia informacji o szczegółach konkursów na dyrektorów wojewódzkich Funduszu. Kilka dni temu minister zdrowia Marek Balicki ukarał go za to i odebrał miesięczne wynagrodzenie - około 15 tysięcy złotych.
Na konferencji prasowej prezes Miller przyznał, że między NFZ a ministerstwem jest różnica co do interpretacji prawa. Podtrzymał jednocześnie stanowisko, że polityka personalna nie podlega nadzorowi ministra zdrowia. Dodał, że będzie odwoływał się od decyzji ministra według wszelkich możliwych procedur.
Szef funduszu ma też wątpliwości dotyczące podziału pieniędzy między oddziały wojewódzkie, który nie uwzględnia świadczeń specjalistycznych. Według Millera każdy pacjent ma prawo wybrać jednostkę, którą uważa za właściwą do leczenia jego przypadłości. Rzecznik ministra zdrowia Jan Bondar powiedział, że szef NFZ wprowadza takimi wypowiedziami pacjentów w błąd. Wyjaśnił, że podział środków uwzględnia koszty wszystkich świadczeń zdrowotnych, udzielanych mieszkańcom innych województw.
Rozporządzenie w sprawie szczegółowego trybu i kryteriów podziału środków między centralę i oddziały wojewódzkie NFZ ma być podpisane przez Ministra Zdrowia w najbliższych dniach.