Konfederacja zdecydowała ws. Brauna. "Taki półśrodek nie przejdzie"

W środę członkowie Konfederacji podjęli decyzję ws. Grzegorza Brauna, który we wtorek zgasił przy użyciu gaśnicy świece chanukowe. Na posła nałożono kary. Został zawieszony w prawach członka klubu. Otrzymał także zakaz wystąpień z sejmowej mównicy. W internecie od razu pojawiły się komentarze.

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
oprac. MMIK

Po kontrowersyjnym czynie Grzegorza Brauna, Konfederacja usłyszała ultimatum. Jeśli poseł zostanie w partii, wówczas w prezydium Sejmu nie powinien znajdować żaden jej przedstawiciel. Obecnie zaś funkcję wicemarszałka sprawuje Krzysztof Bosak.

Konfederacja się boi?

Oświadczenie pojawiło się w serwisie X (dawniej Twitter) zarówno na koncie Sławomira Mentzena, jak i Konfederacji. Pojawiły się głosy, według których podjęta decyzja jest wyrazem strachu członków partii o jej pozycje w Sejmie. Z jednej strony boją się, że wyrzucenie z partii Brauna mogłoby poskutkować odejściem kolejnych posłów z szeregu Konfederacji. Z kolei brak reakcji doprowadziłby do utraty funkcji wicemarszałka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Konfederacja nie wyrzuci Grzegorza Brauna. Boją się utraty klubu poselskiego, bo za Braunem poszłoby pozostałych trzech posłów Korony" - napisał dziennikarz Michał Jelonek. Jednocześnie zaznaczył, że Konfederacja być może będzie musiała zapłacić wysoką cenę. "Odwołanie z wicemarszałka Bosaka i miano antysemitów to cena, jaką są gotowi zapłacić za utrzymanie stanu posiadania".

Półśrodek, który nie przejdzie?

Sceptycznie do decyzji Konfederacji podszedł także Tomasz Żółciak, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej". Jego zdaniem, biorąc pod uwagę ultimatum postawione przez sejmową koalicję, podjęte kroki są jedynie "półśrodkiem", który będzie niewystarczający do tego, by Bosak mógł dalej pełnić funkcję wicemarszałka.

"W świetle ultimatum, które postawił Konfie Szymon Hołownia i pozostali koalicjanci - taki półśrodek nie przejdzie. A przynajmniej przejść nie powinien" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter).

Nie brakowało też ostrych i bezkompromisowych wypowiedzi. Dziennikarka Marta Szostkiewicz napisała: "Zawiesić to można płaszcz na wieszaku, albo bombkę na choince. Faszystów się usuwa".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (157)