Konfederacja z banem na Facebooku. Nieoczekiwana pomoc od rządu

Chwilę przed godz. 14 profil Konfederacji na Facebooku został zawieszony. Powodem jest łamanie "standardów społeczności". Portal podkreślił, że głównym powodem były "powtarzające się naruszenia zasad dotyczących dezinformacji na temat COVID-19". Nieoczekiwanie pomóc zdeklarował się rząd.

Konfederacja bez Facebooka. Portal zablokował oficjalny profil partii
Konfederacja bez Facebooka. Portal zablokował oficjalny profil partii
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Mateusz Ratajczak

W środę 5 stycznia br. Facebook poinformował, że usunie oficjalną stronę Konfederacji za powtarzające się naruszenia regulaminu. Konto miało 671 tys. obserwujących, a Krzysztof Bosak określił je "największym i najpopularniejszym profilem partii politycznej w Polsce".

Jak podało biuro prasowe portalu społecznościowego Meta (właściciel Facebooka), Konfederacja naruszała również zasady dot. mowy nienawiści, publikując "treści bezpośrednio atakujące inne osoby na podstawie tzw. cech chronionych, takich jak narodowość czy orientacja seksualna". Posty organizacji miały również zagrażać zdrowiu i życiu ludzi.

Konfederacja bez Facebooka. Portal zablokował oficjalny profil partii

Administratorzy strony Konfederacji byli kilkakrotnie ostrzegani przez Facebooka, że "w trosce o bezpieczeństwo społeczności" nie jest dozwolone publikowanie tego rodzaju treści.

- Usunęliśmy stronę Konfederacji z powodu powtarzających się naruszeń naszych zasad dotyczących dezinformacji na temat COVID-19, a w szczególności fałszywych twierdzeń o tym, że maski nie ograniczają rozprzestrzeniania się choroby, że śmiertelność COVID-19 jest taka sama lub niższa niż grypy, a także że szczepionki na COVID-19 nie zapewniają żadnej odporności i są nieefektywne - podało w oficjalnym oświadczeniu biuro prasowe Meta.

- Chcemy aby Facebook był miejscem gdzie ludzie mogą wyrażać swoje opinie, ale także czuć się bezpiecznie. Dlatego wprowadziliśmy Standardy społeczności, które określają jakiego rodzaju treści są dozwolone na naszych platformach i usuwamy wszystkie treści, które je naruszają. W zgodzie z tymi zasadami usunęliśmy stronę Konfederacji, która wielokrotnie naruszała Standardy społeczności, w szczególności dotyczące zasad walki z COVID-19 i środków ostrożności z tym związanych oraz mowy nienawiści - czytamy dalej w oświadczeniu.

Fanpage Konfederacji padł. Partia zapowiada kroki prawne

Innego zdania jest Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, który wrzucił na Twittera informację na krótko przed wejściem jej w życie.

Równie krytycznie wypowiada się Krzysztof Bosak, czołowy polityk partii.

- Bardzo ciekawa sytuacja bo nam facebook takiej informacji nie przekazał! Dobrze pokazuje nietransparentny styl działania wielkich korporacji - napisał na Twitterze.

Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, jeszcze dziś rząd wyśle oficjalny protest w tej sprawie do właściciela portalu. Dokumenty — w imieniu KPRM — będzie podpisywał Cieszyński, będący także pełnomocnikiem rządu ds. informatyzacji i sekretarzem stanu ds. cyfryzacji. Argumentacja? Profil Konfederacji, czyli partii obecnej w polskim parlamencie, miał zniknąć ze względu na wpisy dotyczące koronawirusa i epidemii. Rząd tymczasem będzie wskazywał, że serwis jest pełen antyszczepionkowych i antyepidemicznych treści, które nie są usuwane w żaden sposób.

- Jako rząd stoimy na straży wolności słowa, jeszcze dziś przekażemy właścicielowi Facebooka oficjalny protest w tej sprawie. Nie zgadzam się z poglądami Konfederacji, ale nie można stać bezczynnie kiedy międzynarodowa korporacja łamie zasadę swobody wypowiedzi — mówi Janusz Cieszyński w rozmowie z Mateuszem Ratajczakiem.

Źródło: Twitter

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (681)