Konfederacja przeciwko kolejnym lockdownom
Rzecznik rządu Piotr Mueller zapowiedział możliwość kolejnego lockdownu. Tłumaczył, że do jego uniknięcia konieczne są dalsze szczepienia, których wciąż jest za mało do osiągnięcia odporności zbiorowej. Groźbie lockdownu sprzeciwiają się politycy Konfederacji.
15.07.2021 17:23
Politycy Konfederacji w ramach "Wakacji z Konfederacją" kontynuują objazd po Polsce. W Gdańsku na Długim Pobrzeżu mówili o swoich pomysłach w ramach programu "Polska na nowo". Ma to być program dla Polski po pandemii oraz odpowiedź na Polski Ład autorstwa PiS.
- Program "Polska na nowo" jest odtrutką dla tego, co zaproponowało niedawno Prawo i Sprawiedliwość, czyli nowego Polskiego Ładu, który niektórzy nazywają go polskim "nowym wałem" - mówił pomorski poseł Konfederacji Michał Urbaniak.
Czytaj też:
Widmo lockdownu
Politycy odnieśli się do porannych zapowiedzi rzecznika rządu. Piotr Mueller mówił w TVP1, że rząd nie wyklucza jesienią kolejnego lockdownu, jeżeli niechęć do szczepień będzie postępować.
- To straszenie ludzi w obliczu nowej odmiany wirusa. Nie ma powodów, by w taki sposób stawiać sprawę. To forma miękkiego przymusu i nic innego jak groźby ze strony rządu. Nie zgadzamy się na to - mówił poseł Dobromir Sośnierz.
Zdaniem polityka Konfederacji zapowiedź lockdownu to ze strony rządu brak wiary w skuteczność szczepień u osób już zaszczepionych.
- Propaganda rządu może działać już przeciwskutecznie na ludzi - mówił Michał Urbaniak.
Na pytanie Wirtualnej Polski przyznał, że zaszczepił się przeciwko koronawirusowi. Zastrzegł jednak, że nie chce nikomu narzucać szczepienia się przymusowo.
"Polska na nowo"
Pomorski poseł mówił o konieczności poprawy gospodarki odpadami oraz naprawy ochrony zdrowia. Odpowiedzi na to mają być w programie "Polska na nowo".
- Odblokowanie ochrony zdrowia to jeden z naszych priorytetów. Nie może być więcej takiego lockdownu w systemie ochrony zdrowia jaki mieliśmy. Uważamy, że to może działać w formie połączenia systemu prywatnego z państwowym, ale nie tak jak teraz, tylko tak, jak kiedyś próbowano to wprowadzić na zasadzie konkurencyjności. Tak, jak chciano to zrobić w formie kas chorych za rządów AWS-u - mówił Michał Urbaniak.
Polityk przypomniał o swojej niedawnej interwencji. Dotyczyła ona alienacji pacjentki od rodziny. Kobieta skarżyła się na złe traktowanie przez personel szpitalny. Z synem miała kontakt jedynie telefoniczny. Kobieta zmarła, a jej syn próbuje dociekać sprawiedliwości.
"Prawo nieefektywne"
Michał Urbaniak wskazał też, że szczególnie w Gdańsku dużym problemem jest polityka odpadowa. Sugerował też gratyfikowanie mieszkańców segregujących śmieci.
- Odpadów na wysypisku na Szadółkach jest za dużo. Postulujemy ułatwienie współdziałania firmom odbierającym śmieci. Chcielibyśmy by korzystały one z jednego pozwolenia niż z kilku pozwoleń w każdej gminie. Mamy za dużo prawa, które jest nieefektywne - mówił poseł.