"Kończymy żałobę po ofiarach katastrofy smoleńskiej"
Rok po katastrofie smoleńskiej, zgodnie z polską i kościelną tradycją, kończy się czas żałoby - powiedział metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz. Zaapelował także o godne uczczenie pamięci ofiar.
30.03.2011 | aktual.: 30.03.2011 15:52
Kard. Nycz podkreślił, że pierwsza rocznica katastrofy smoleńskiej powinna być przeżywana w zadumie, jako dzień modlitwy. Poinformował, że w kościołach odbędą się msze św. w intencji ofiar, które zakończą rok żałoby, odczytywany będzie specjalny list biskupów. - To nie znaczy wcale, że nie będziemy na wiele sposobów, przy różnych okazjach, do tego wydarzania tragicznego wracać - powiedział metropolita.
- Człowiek ma prawo stawiać pytanie, "dlaczego tak się stało?". Jest to pytanie ze wszech miar uzasadnione. Nie można się na tym pytaniu zatrzymać, dlatego że bardzo często trzeba, szukając odpowiedzi na pytanie "dlaczego?", powiedzieć sobie: "bądź wola Twoja". Tak jak to powiedział Hiob biblijny, czy tak, jak powiedziało to tylu świętych. Nie jest to łatwa odpowiedź - podkreślił kard. Nycz.
- Cmentarz nie jest naszą świątynią, ani naszym domem. Owszem przychodzimy tam opłakiwać naszych najbliższych, ale przychodzi taki moment, kiedy musimy wrócić do codziennego życia i podjąć te wszystkie trudy, które są do podjęcia w ojczyźnie, które są do podjęcia w Kościele, które są do podjęcia w rodzinach i naszym życiu osobistym - dodał.
Jak mówił kard. Nycz, biskupi apelują, aby rocznicę katastrofy smoleńskiej przeżywać przede wszystkim w atmosferze modlitwy, refleksji i zadumy. Metropolita poinformował, że udział w centralnej mszy św. w archikatedrze warszawskiej potwierdziło już 400 osób. Zaproszone są m.in. rodziny ofiar i przedstawiciele władz państwowych.
Pytany, czy nie obawia się, że 10 kwietnia może być kolejnym dniem podziału Polaków, kard. Nycz odpowiedział: przeżywam wewnętrzne obawy, że może ten dzień zostać w pewnym sensie zmarnowany. - Pozostaje mi tylko apelować i prosić, żeby w duchu właśnie takiej polskiej tradycji pierwszej rocznicy przeżyć ten dzień. Przede wszystkim, żeby pomóc ten dzień przeżyć najbliższym, czyli rodzinom - mówił. Dodał, że rodziny prosiły, żeby "nikt ich nie wykorzystywał". Hierarcha wezwał do jedności.
Z kolei przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, pytany o marsze pamięci odbywające się 10 dnia każdego miesiąca na Krakowskim Przedmieściu, odpowiedział, że Kościół nie chce wchodzić w jakiekolwiek rozgrywki czy manifestacje.
- Chcielibyśmy, żeby był to dzień jedności, ale nie zamierzamy w jakiś sposób ingerować. Chcemy, żeby to było powtórzenie tej atmosfery solidarności z wszystkimi ludźmi, którzy wtedy zginęli, z ich rodzinami, bliskimi - powiedział abp Michalik.
Główną uroczystością kościelnych obchodów rocznicy katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem będzie msza św. sprawowana 10 kwietnia o godz. 13.00 w archikatedrze warszawskiej w intencji wszystkich osób, które zginęły.
O godz. 7.00 na płycie Lotniska Wojskowego Okęcie odbędzie się nabożeństwo ekumeniczne, z wyłącznym udziałem rodzin i najbliższych. Natomiast o godz. 18.00 w Katedrze Polowej WP zostanie odprawiona msza św. w intencji bp. Tadeusza Płoskiego i wszystkich wojskowych, którzy zginęli w katastrofie.
O godz. 10.00 mszę św. w intencji pary prezydenckiej oraz wszystkich ofiar katastrofy odprawi w katedrze wawelskiej metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.