"Ja nie odejdę" czyli jak poseł przez chwilę okupował sejmową mównicę
W przedostatni dzień obrad Sejmu nieznany szerzej poseł Jarosław Gromadzki (niezrzeszony) postanowił zablokować mównicę.
Gromadzki żądał zwołania konwentu seniorów zarzucając "fałszerstwa wyborcze na dotąd niespotykaną skalę". Proszony przez marszałek o opuszczenie mównicy, krzyczał: "Ja nie odejdę".
Ostatecznie poseł został wykluczony z obrad. W opuszczeniu sali kilka minut później pomogła mu Straż Marszałkowska.