Koncert Madonny pod dużym znakiem zapytania
Koncert Madonny w Warszawie stoi pod znakiem zapytania. Brakuje zgody
straży pożarnej. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio Zet, w sprawie
koncertu w stołecznym ratuszu interweniował przedstawiciel ambasady USA.
Organizatorzy koncertu muszą jak najszybciej uzupełnić dokumentację dla straży pożarnej. W dokumentacji brakuje projektów budowlanych sceny i trybun a drogi ewakuacyjne pokrywają się z drogami dojazdowymi dla służb ratunkowych.
Straż Pożarna wyda opinię w sprawie koncertu Madonny, planowanego w Warszawie na 15 sierpnia, po otrzymaniu wszystkich niezbędnych dokumentów od organizatora koncertu - poinformował komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej Mariusz Wejdelek.
- Jesteśmy jedną z czterech instytucji, która musi wydać opinię - powiedział rzecznik warszawskiej straży Piotr Tabencki. - Pozostałe to: pogotowie ratunkowe, sanepid i policja - podkreślił.
Komendant miejski ma spotkać się z organizatorami koncertu w czwartek o godz. 9. - Być może wówczas zostaną przedstawione brakujące dokumenty. Jeżeli tak się stanie, strażacy przystąpią do ich analizowania - powiedział. Zaznaczył, że "jeżeli zostaną spełnione wszystkie wymogi bezpieczeństwa, to straż pożarna wyda pozytywną opinię".
- Czy to jest koncert na 200 tys. osób, czy na 50, dla nas najważniejsze jest, czy zapewnione są wymogi bezpieczeństwa - powiedział Tabencki. Zaznaczył, że chodzi m.in. o odpowiednią szerokość wyjścia ewakuacyjnego, jego długość itd.
Opinię w sprawie koncertu straż pożarna ma wydać do piątku; decyzję w sprawie koncertu podejmą władze miasta. - Jeżeli będą cztery pozytywne opinie - to zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych Urząd Miasta wydaje decyzję automatycznie - powiedział Marcin Ochmański z biura prasowego Urzędu Miasta. Dodał, że w tej chwili Urząd ma pozytywne opinie policji, sanepidu i pogotowia ratunkowego.
- Nie mamy żadnej możliwości niuansowania czy data 15 sierpnia jest właściwa, czy nie - zaznaczył. Pytany, czy w sprawie koncertu interweniowała Ambasada Stanów Zjednoczonych, powiedział, że "nic nie wie o jakichkolwiek naciskach zewnętrznych".
Koncert zaplanowano na 15 sierpnia - przypada wówczas święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Budzi to liczne protesty. Krytycznie wypowiadał się o tym m.in. Lech Wałęsa oraz kościelni hierarchowie.