Koncerny z USA chcą zwalniać z dnia na dzień
Amerykańscy pracodawcy chcą liberalizacji
polskich przepisów o zatrudnieniu. Zależy im m.in. na tym, by
mogli dłużej zatrudniać pracowników tymczasowych - pisze "Życie
Warszawy".
Amerykańskie koncerny, które prowadzą swoje interesy w Polsce, domagają się dalszej liberalizacji przepisów o zatrudnieniu. Chcą m.in. dłużej zatrudniać na czas określony i szybciej pozbywać się pracowników - w ciągu trzech dni, jeśli umowa jest krótsza niż na pół roku - podkreśla "ŻW".
Dziś ustawa o pracownikach tymczasowych mówi jasno: pracodawca może ich zatrudniać przez okres maksymalnie 12 miesięcy w ciągu trzech lat. Potem musi dać normalny etat. Firmy zrzeszone w Amerykańskiej Izbie Handlowej chcą, by zatrudnienie było możliwe przez 24 miesiące w ciągu 30 miesięcy. Zdaniem Angeliki Węgrzyn z firmy Philip Morris Polska, która przedstawiała stanowisko firm podczas zorganizowanego w Krakowie spotkania, takie rozwiązanie byłoby korzystne dla obu stron.
Pracodawcy inwestują środki i czas na szkolenie pracowników, a kiedy osiągają oni pełną efektywność, muszą szukać kolejnych - wyjaśnia Węgrzyn. Pracownicy z kolei mieliby możliwość kontynuacji pracy w znanym środowisku, śledzenia na bieżąco sytuacji w firmie i starania się o zatrudnienie na stałe, gdy pojawi się taka możliwość.
Philip Morris jednorazowo zatrudnia nawet do tysiąca pracowników tymczasowych. Są okresy, gdy stanowią oni 30-40% całego zespołu firmy. (PAP)