ŚwiatKoncern Murdocha płacił doradcy Davida Camerona

Koncern Murdocha płacił doradcy Davida Camerona

Były redaktor naczelny tabloidu "News of the World" Andy Coulson otrzymywał od News Corp. Ruperta Murdocha pieniądze także po odejściu z tej gazety, kiedy pracował dla obecnego premiera Davida Camerona, gdy jego Partia Konserwatywna była jeszcze w opozycji.

23.08.2011 | aktual.: 23.08.2011 12:06

Sprawę ujawniła BBC. Reuters podkreśla, że rewelacje te znów stawiają szefa rządu w kłopotliwej sytuacji.

Laburzyści zarzucają Cameronowi, że popełnił błąd, angażując Coulsona jako spin doktora w 2007 roku, wkrótce po tym, gdy odszedł on z "News of the World", gdy jeden z jego reporterów został skazany za podsłuchy telefoniczne. Kiedy Cameron został premierem w 2010 roku, Coulson został jego doradcą ds. kontaktów z mediami.

Według BBC Coulson, który został w tym roku zatrzymany w związku z podejrzeniem, że był zamieszany w tę aferę podsłuchową, otrzymał od koncernu Murdocha kilkaset tysięcy funtów szterlingów w ramach odprawy. Pieniądze wypłacano mu ratami do końca 2007 roku.

Coulson korzystał też przez kolejne trzy lata z finansowanej przez News Corp. opieki medycznej oraz zatrzymał służbowy samochód - ujawnia BBC, powołując się na bliżej nieokreślone źródła.

Firma News International - wydawnicze ramię imperium Murdocha - odmówiła skomentowania informacji BBC.

Rzecznik Partii Konserwatywnej powiedział, że kierownictwo ugrupowania nie wiedziało o otrzymanej przez Coulsona odprawie. Na Downing Street odmówiono komentarza, wskazując jedynie, że chodzi o wydarzenia z czasu, kiedy Cameron nie był jeszcze premierem.

Krytycy twierdzą, że Cameron popełnił błąd, zatrudniając kogoś, kto był tak blisko związany z Murdochem. Ich zdaniem, zatrudnienie Coulsona przez premiera miało zapewnić Murdochowi i jego mediom, w tym najbardziej poczytnym gazetom brytyjskim, przychylność władz.

Coulson musiał w styczniu bieżącego roku zrezygnować ze stanowiska u Camerona, gdy afera podsłuchowa zaczęła zataczać coraz szersze kręgi.

Reporter "News of the World", skazany w związku z afera podsłuchową, Clive Goodman już cztery lata temu informował w liście do szefa działu kadr News International, że włamań do poczty głosowej dokonywano za wiedzą i z pełnym poparciem szefostwa "News of the World". List ten ujawnił w połowie sierpnia dziennik "Guardian".

Zarówno News International, jak i "News of the World" od dawna utrzymywały, że Goodman - wyrzucony z pracy i skazany w związku z aferą podsłuchową - był jedynym reporterem, który uczestniczył we włamaniach do poczty głosowej.

Coulson wielokrotnie zaprzeczał, jakoby cokolwiek wiedział o tych włamaniach.

Tabloid "News of the World", którego dziennikarze włamywali się do skrzynek poczty głosowej celebrytów, ofiar przestępstw i rodzin żołnierzy poległych w Afganistanie i Iraku oraz korzystali z ukrytych kamer, został zamknięty w lipcu po 168 latach od ukazania się pierwszego numeru.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)