Kompromitacja Kadyrowców. Wyciekły prywatne filmy z telefonu
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy uzyskała dostęp do telefonu jednego z żołnierzy Ramzana Kadyrowa, który "walczy" na wojnie. Na wyreżyserowanych ujęciach wojskowy i jego koledzy udają, że bohatersko się biją, choć w rzeczywistości są daleko od linii frontu.
31.05.2022 10:52
Żołnierze wydzielonych oddziałów wojsk rosyjskich z Czeczenii, podległych Ramzanowi Kadyrowowi, którzy znajdują się daleko od linii frontu w Ukrainie filmowali swoje poczynania "w walce".
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przejęła telefon jednego z czeczeńskich żołnierzy i przeanalizowała znajdujące się tam nagrania. - W pamięci telefonu zapisanych jest wiele nieudanych ujęć z wyreżyserowanych filmów, w których Kadyrowcy udają, że bohatersko walczą, choć w rzeczywistości siedzą na tyłach - informuje SBU.
Na nagraniach widać jak żołnierze "walczą na miecze" i "strzelają w niebo". SBU niektóre jednostki przeciwnika nazywa "oddziałami Tik-Tok", które zamiast walczyć z ukraińskimi obrońcami walczą z drzewami w lasach.
Czeczeni zmuszani do udziału w wojnie
Zdaniem profesora Włodzimierza Marciniaka, byłego ambasadora Polski w Moskwie, posłuszeństwo wobec Kadyrowa jest osiągane gwałtem i przemocą, a Czeczeni są zmuszani do pójścia na front.
Ekspert w rozmowie z Agnieszką Kopacz-Domańską w programie "Newsroom", przyznał, że "sytuacja w Czeczenii jest złożona, ale Moskwa może być zadowolona z rządów Kadyrowa".
- W Czeczenii mężczyźni są siłą porywani, by wysłać ich na front w Ukrainie. Informują o tym organizacje zajmujące się obroną praw człowieka. Proszę pamiętać jednak, że Kadyrow ma pewien poklask wśród Czeczenów, ponieważ w wyniku porozumienia w Moskwą poprawił się tam ogólny poziom życia. Grozny został odbudowany, a autonomia w zakresie reguł życia społecznego w Czeczenii jest całkiem duża. Stosowane są choćby reguły prawa zwyczajowego, co jest zupełnie niezgodne z konstytucją Rosji - dodał profesor.
Źródło: Telegram/WP