"Kompletny kryzys wiarygodności Szczygły i Macierewicza"
Mam poważne pytanie do pana ministra Szczygło, dlaczego uczynił za pięć dwunasta sekretarzem stanu pana ministra Macierewicza, szefa kontrwywiadu. Nie rozumiem tego, nie rozumiała tego prasa. Natomiast jeśli chodzi o aneks do raportu Macierewicza, trzeba pamiętać, że cały raport miał dla opinii publicznej wiarygodność na poziomie 14% - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski w "Sygnałach Dnia".
"Sygnały Dnia": Szef MON Aleksander Szczygło mówi m.in. o panu, broniąc Antoniego Macierewicza. Pytanie pada takie: Stał się pan ostatnio obiektem krytyki, bo mianował Macierewicza na sekretarza stanu (to jest pytanie do Aleksandra Szczygło). Odpowiedź: Insynuacje pod adresem Macierewicza ze strony panów: Sikorskiego, Szmajdzińskiego, Zemkego, Komorowskiego mnie dziwią. Mam wrażenie, że cała ta grupa jest połączona jakimś interesem. Nie wiem, jakim, ale może interesem strachu, bo jak czytałem w prasie, nazwiska tych panów są w aneksie Macierewicza. Pytam więc: czego się boi grupa z aneksu?. I ja to pytanie przekazuję panu.
Bronisław Komorowski: Po pierwsze chciałem powiedzieć, że rzeczywiście jest poważne pytanie do pana ministra Szczygło, dlaczego uczynił za pięć dwunasta sekretarzem stanu pana ministra Macierewicza, szefa kontrwywiadu. No, za pięć dwunasta, trzeba czymś to wytłumaczyć. Mam nadzieję, że nie chodzi o wysokość odpraw. Nie rozumiem tego, nie rozumiała tego prasa i myślę, że pan minister Szczygło powinien to wytłumaczyć po prostu, co za tym stało, jaki pomysł. Ja nie chcę snuć insynuacji, ale stwierdzam, że chciałbym wiedzieć, skąd takie dziwne decyzje za pięć dwunasta, bo na ogół się zwija gabinet, jeżeli się przegrało wybory, a tu raptem się awansuje poszczególne osoby, to po pierwsze.
Po drugie – myślę, to taka ulubiona zabawa polityków PiS-u snucie, że tak powiem, nici insynuacji bez próby nawet powiedzenia, o cokolwiek chodzi. Ja nie zamierzam polemizować na tym poziomie z panem ministrem Szczygło. A co do aneksu, wie pan, poczekamy, co z tego będzie. Na razie cały nie tylko aneks, ale raport miał tak minimalną wiarygodność, bo na poziomie 14% wiarygodności w opinii publicznej, między innymi ze względu na osobowość i wypowiedzi pana ministra Macierewicza, oraz ze względu na próbę wikłania tej sprawy w rozgrywkę czysto polityczno-partyjną. I myślę, że pan minister Szczygło, niestety, idzie w tę stronę w dalszym ciągu i sam pogłębia już kompletny kryzys wiarygodności.