Kempa choruje. "Kompletny dramat"
Europosłanka Beata Kempa zdradziła, że od długiego czasu musi toczyć walkę z bardzo uciążliwą chorobą, która potrafi boleśnie utrudniać codzienne funkcjonowanie. Chodzi o ogromne bóle, które pojawiają się niespodziewanie i dokuczają Kempie nawet kilka razy w miesiącu.
28.05.2023 | aktual.: 28.05.2023 15:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Beata Kempa, europosłanka i wiceprezes Suwerennej Polski, zdradziła niedawno w programie "Politycy od kuchni", że cierpi na chorobę, która zamienia jej życie w koszmar. - To potężne, czasem galopujące migreny. Kompletny dramat - cytuje słowa polityk "Super Express". Europosłanka żali się, że nikt, patrząc na nią, nie zdaje sobie sprawy z tego, przez co musi przechodzić w związku ze swoimi dolegliwościami.
Zobacz także
"Nie jestem w stanie funkcjonować"
Okazuje się, że bóle migrenowe, z którymi Kempa mierzy się nawet kilka razy w miesiącu, są dla polityk tożsame wręcz z torturami, w które mało kto jest w stanie uwierzyć. Europosłanka przytoczyła przykład profesora, który zajmował się przypadkiem jej choroby. Początkowo nie mógł on pojąć tego, że tak pełna energii osoba przeżywa aż takie problemy.
Równie nieświadomi skali problemu są jej obserwatorzy. - Czasem jest tak, że jak np. przemawiam, to czuję potworny ból i zastanawiam się, czy dojdę do ławy poselskiej. Ci, którzy mnie obserwują, nawet nie wiedzą, z czym się zmagam. To jest kompletny dramat, nie jestem w stanie funkcjonować - zdradziła Kempa w programie "Politycy od kuchni".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnio bywa lepiej
Na szczęście europosłanka znalazła sposoby na to, by nieco ulżyć sobie w migrenowym cierpieniu. Kempa z nadzieją opowiadała o nowoczesnych lekach, które są w stanie złagodzić ból. Ponadto polityk zaczęła stosować specjalny trening umiejętności, który pozwala jej odciąć się od sytuacji stresowych. Co więcej, unika lotów samolotem, gdyż, jak stwierdziła, odchorowywanie ich zajmuje zwykle półtora dnia.