PolskaKomorowski: polskie życie polityczne jest skundlone

Komorowski: polskie życie polityczne jest skundlone


Wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski
(PO) uważa, że poziom wzajemnej niechęci koalicjantów daje
"światełko nadziei", iż dojdzie do przedterminowych wyborów, które
- jego zdaniem - są konieczne. Dodał, że zapowiedzi Samoobrony dotyczące ujawnienia taśm na temat premiera Jarosława Kaczyńskiego to dowód na "skundlenie polskiego życia politycznego".

Komorowski: polskie życie polityczne jest skundlone
Źródło zdjęć: © PAP

07.08.2007 | aktual.: 07.08.2007 15:59

Pytany przez dziennikarzy, czy wierzy w istnienie taśm Andrzeja Leppera pokazujących w negatywnym świetle premiera Jarosława Kaczyńskiego, Komorowski powiedział, że "żyjemy w takim kraju, w którym każdy gromadzi teraz jakieś taśmy, tasiemki, haki, haczyki".

Takie się zrobiły w Polsce obyczaje polityczne i to jest niewątpliwie dowód upadku dobrego obyczaju politycznego - stwierdził polityk PO.

Według "Życia Warszawy", Lepper ma w sejfie kilkanaście taśm, które skompromitują PiS i premiera. Wiceszef partii Janusz Maksymiuk powiedział, że widział taśmy, ale nie chce zdradzić, co na nich jest. Jest ich dużo i są dobrze zabezpieczone - zaznaczył.

Po południu rzecznik partii Mateusz Piskorski powiedział, że Lepper ujawni, w jaki sposób premier zamierzał zwalczać "wrogów politycznych" - polityków opozycji, jak i koalicji. Jak dodał Piskorski, chodzi także o akcje przeciwko "niewygodnym dziennikarzom".

Zdaniem Komorowskiego, już nie tylko ewentualne ujawnienie tych taśm, ale sam fakt zapowiadania, że się ich użyje świadczy o tym, że nastąpiło kompletne "skundlenie polskiego życia politycznego". Jak dodał, opinia publiczna ma jednak prawo wiedzieć, czy te taśmy istnieją i jeśli tak, to co na nich jest.

Komorowski nie chciał spekulować, czy taśmy istnieją i co mogłyby zawierać. Każde spekulowanie, co jest na tych taśmach, to jest wpisywanie się w scenariusz niszczenia dobrego obyczaju politycznego - uważa wicemarszałek.

Pytany jak ocenia sytuację, w jakiej znalazł się premier Kaczyński, Komorowski powiedział, że "pan premier wpadł we własne sidła", bo nikt nie kazał mu sprzymierzać się z Lepperem, Romanem Giertychem i o. Tadeuszem Rydzykiem.

W ocenie Komorowskiego, premier jest w dosyć trudnym położeniu, bo "ulega rozbiciu mit o jego skuteczności politycznej". Na naszych oczach ta skuteczność zamienia się w katastrofę - ocenił Komorowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)