Komisji bankowej nie ma, diety są
Bankowa komisja śledcza została powołana niezgodnie z prawem - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Jednak posłowie-śledczy nadal pobierają dodatki za pracę w komisji - informuje "Metro".
Należą nam się, bo wciąż pracujemy na rzecz śledztwa - twierdzi Artur Zawisza z PiS, który - jak podaje dziennik - zarobił już ponad siedem tys. zł.
Powołana w marcu 2006 r. roku sejmowa komisja śledcza miała sprawdzić wszystkie prywatyzacje w sektorze finansów od 1989 do 2006 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że komisja została powołana niezgodnie z prawem. Jednak sejmowe ciało nie zostało rozwiązane, a politycy zaczęli poprawiać przepis, który by umożliwiał działanie komisji. W efekcie czterech posłów nadal pobiera diety za bycie w prezydium niedziałającej komisji.
Komisja nie została rozwiązana, a więc członkowie zgodnie z prawem dostają dodatki - potwierdza Izabela Sobolewska z Kancelarii Sejmu. (PAP)
Więcej: Metro - Komisji nie ma, diety są