Komisja śledcza: Martyna Jońska potwierdza wersję Bożeny Szumielewicz
Główna legislator Rządowego Centrum
Legislacji Martyna Jońska zeznała przed sejmową komisją śledczą,
że Bożena Szumielewicz, 25 marca ub. roku poinformowała swoją
przełożoną o zmianie w projekcie ustawy o rtv.
Jońska, która pracuje z Szumielewicz w jednym pokoju, była świadkiem rozmowy 25 marca 2002 roku między Szumielewicz a jej przełożoną Ewą Gościcką. Jak zeznała w środę Szumielewicz, poinformowała wówczas, że w trakcie spotkania w RCL prawnicy Ministerstwa Kultury i KRRiT zapewnili ją, że art. 36 projektu otrzymał inne brzmienie - skreślono w nim wyrazy "lub czasopism".
Zniknięcie tych słów oznaczało, że wydawcy czasopism mogliby kupić ogólnopolską telewizję, natomiast nie mieliby takiej możliwości wydawcy dzienników.
Prawnicy z resortu kultury - Tomasz Łopacki i KRRiT - Janina Sokołowska oraz Iwona Galińska złożyli zeznania przeczące słowom Szumielewicz.
Według Jońskiej, po zakończeniu spotkania z trójką prawników w RCL z 25 marca ub. roku do pokoju przyszła Ewa Gościcka.
"Pokazując pani dyrektor przepis (Szumielewicz) powiedziała coś takiego, że: proszę spojrzeć - tu jest zmiana
czy też: proszę spojrzeć - oni to skreślili
" - powiedziała Jońska.
"Pani dyrektor (Gościcka) powiedziała coś takiego, że widocznie zmiana nastąpiła w trakcie posiedzenia rządu, o czym przecież pani nie wie - bo pani Szumielewicz w posiedzeniu rządu czy Komitetu (Rady Ministrów) udziału nie brała" - dodała.
Gościcka miała też dodać, że za projekt odpowiada resort kultury.
Żadna z uczestniczek rozmowy nie była zdziwiona tą sytuacją, gdyż - jak zeznała Jońska - nigdy się nie zdarzyło, by ktoś z RCL dostał po Radzie Ministrów projekt zmieniony merytorycznie, ani by ktokolwiek próbował cokolwiek z projektem zrobić po posiedzeniu Rady Ministrów, prócz dokonywania poprawek redakcyjnych.
Po dwóch albo trzech dniach do pokoju Szumielewicz i Jońskiej przyszła wiceprezes RCL Beata Hebdzyńska - "albo z tekstem ustawy, albo tylko z artykułem 36" - i spytała Szumielewicz, kto skreślił wyrazy "lub czasopisma".
"Koleżanka jakimś zdziwionym tonem powiedziała: Jak to kto? Oni skreślili
", (oni czyli resort kultury). Wtedy pani prezes poleciła jej sporządzenie notatki. Dopiero wtedy ona (Szumielewicz) zaczęła się denerwować" - relacjonowała Jońska.
Notatkę, według relacji Jońskiej, Szumielewicz miała sporządzić od razu, po czym poszła do wiceprezes Hebdzyńskiej.
Gdy wróciła, miała - według Jońskiej - "rozwodzić się" nad szczerością i przyzwoitością trójki osób, które z nią uczestniczyły w spotkaniu 25 marca ub. roku, gdyż "oni wręcz potwierdzili" opisane w notatce okoliczności prac 25 marca nad projektem.
Potem Jońska - jak powiedziała - dowiedziała się, że Hebdzyńska rozmawiała prawdopodobnie z Łopackim i Sokołowską, którzy potwierdzili fakty podane przez Szumielewicz w notatce.