Komisja śledcza ds. banków będzie liczyć 10 członków

Za przyjęciem projektu nowelizacji uchwały było 208 posłów, przeciwko - 233, od głosu wstrzymało się 3 posłów. Przed głosowaniem LPR wycofała poprawkę, zgodnie z którą komisja śledcza liczyłaby 6 posłów - po jednym z każdego klubu.

Zgłoszenie poprawki przez LPR wzbudziło kontrowersje. Przewodniczący klubu PiS Przemysław Gosiewski ocenił, że jest ona niezgodna z ustawą o komisjach śledczych, narusza zasadę proporcjonalnego składu komisji, odzwierciedlającego liczebność klubów parlamentarnych.

Ustawa o komisjach śledczych przewiduje, że skład komisji jest wybierany spośród przedstawicieli klubów parlamentarnych proporcjonalnie do ich wielkości. Gdyby komisja liczyła 6 członków, każdy klub miałby w niej po jednym przedstawicielu, więc - jak podkreślił Gosiewski - zasada proporcjonalności nie zostałaby zachowana.

Cezary Grabarczyk (PO) zwrócił uwagę, że sama uchwała o powołaniu komisji śledczej jest niezgodna z konstytucją. Według niego, potwierdziły to ekspertyzy prawne.
Jeśli uchwała jest niezgodna z konstytucja, to jakie znaczenie ma, że poprawka nie będzie zgodna z ustawą o komisjach śledczych? - pytał.

Według marszałka Marka Jurka, komisja ustawodawcza Sejmu potwierdziła, że uchwała w sprawie powołania komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego uwzględniła opinie zawarte w zamówionych przez nią ekspertyzach prawnych. Jurek przyznał, że poprawka LPR "stwarza problem". Podkreślił jednak, że Sejm powinien wybrać skład komisji jeszcze na tym posiedzeniu.

Po tym stwierdzeniu Giertych poinformował, że LPR wycofuje swoją poprawkę. Zaapelował jednocześnie, aby PiS wycofało sam projekt. Tak się jednak nie stało. Doszło do głosowania, w którym projekt nowelizacji przepadł.

Posłowie mają dokonać wyboru składu komisji śledczej w piątek. Po trzech przedstawicieli będą w niej miały PiS i PO, a pozostałe kluby - Samoobrona, SLD, LPR i PSL - po jednym. (it)