Zamieszanie na komisji. "Pan nie rozumie"

Zebrała się Komisja Finansów Publicznych. W pewnym momencie, w trakcie debaty nad finansami MON, doszło do potyczki słownej. - Pan chyba nie rozumie, co pan mówi - zwrócił się przewodniczący. Prace zaplanowane są do godziny 18.

Sejmowa komisja dyskutuje o budżecie
Sejmowa komisja dyskutuje o budżecie
Źródło zdjęć: © Sejm
Katarzyna Bogdańska

W środę Komisja Finansów Publicznych zajęła się dwoma projektami ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy okołobudżetowej na rok 2024 – projektem, który złożył prezydent Andrzej Duda oraz projektem przedłożonym przez rząd.

Jeden z członków komisji prosił o rozszerzenie porządku obrad o informację ministra finansów ws. możliwości zwiększenia budżetu MON do co najmniej 5 proc. - Mamy taką sytuację, że znowu po niebie hasała ruska rakieta. Mieszkańcy prosili mnie o informacje, kiedy takie sytuacje się skończą - mówił. Przewodniczący komisji mu przerwał. Doszło do potyczki słownej. - Pan chyba nie rozumie, co pan mówi - zwrócił się przewodniczący.

Wcześniej prezydent Andrzej Duda zawetował uchwaloną ustawę okołobudżetową ze względu na zapisy, dotyczące przekazania do 3 mld zł w obligacjach skarbowych na rzecz mediów publicznych.

Komisja jednak w głosowaniu zdecydowała o wykreśleniu z porządku obrad projektu prezydenckiego i omawiała wyłącznie projekt rządowy, który został przyjęty z poprawkami.

Wydatki MSZ

Podczas czwartkowego posiedzenia poinformowano m.in. o planowanym bilansie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Stanowisko komisji SZ przedstawiła posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska, która przypomniała, że jej komisja spotkała się pod koniec grudnia.

- Dochody budżetowe zostały ustalone w wysokości 300 mln zł, wydatki budżetowe - w wysokości 3 mld 223 mln 86 tys. zł. Cała komisja była za przyjęciem tego budżetu i całej komisji marzy się sytuacja, w które MSZ mógłby mieć 150 mln zł więcej niż to, co zostało zaplanowane - powiedziała posłanka KO.

Argumentowała, że jest bardzo dużo wydatków związanych m.in. z remontami ambasad.

Koreferat przestawiła posłanka komisji finansów publicznych Krystyna Szumilas z KO. - Jeżeli chodzi o budżet MSZ, to obejmuje ten budżet na 2024 r. wzrost wynagrodzeń dla pracowników o 20 proc. zgodnie z założeniami przyjętymi przez rząd, tj. około 99 mln zł - poinformowała posłanka KO.

Jak mówiła, "tutaj ujęte zostały również skutki przechodzące z 2022 roku". Chodzi - jak wyjaśniła - o urzędników mianowanych w 2022 roku, czyli 21 dodatkowych etatów, które będą kosztować 2,5 mln zł. W budżecie MSZ zostały również ujęte środki m.in. na przewodnictwo Polski w Grupie Wyszehradzkiej, a także na oddanie do użytku ambasad w Berlinie i Mińsku.

Szumilas zaznaczyła, że ponad 50 proc. środków z budżetu MSZ to składki związane z uczestnictwem Polski w organizacjach międzynarodowych.

Składka do budżetu UE

Komisja finansów zajęła się także opinią komisji ds. UE w zakresie członkostwa Polski w Unii oraz w części dotyczącej środków własnych tej wspólnoty. Poseł komisji ds. UE Andrzej grzyb (PSL-TD) mówił, że w części budżetu dotyczącej członkostwa Polski w UE nie są przewidziane w projekcie budżetu żadne dochody, a zaplanowane są jedynie wydatki w wysokości ponad 43 mln zł.

Natomiast - jak tłumaczył poseł PSL-TD - część dotycząca środków własnych UE to inaczej mówiąc składka, którą Polska wnosi do budżetu UE. Zaznaczył, że ostateczna wysokość wpłat dokonanych przez kraje członkowskie będzie wiadoma po ewentualnych korektach, które mogą nastąpić w ciągu roku. Natomiast obecnie polska składka zaplanowana jest w wysokości ponad 34 mld zł.

- Łączna składka na 2024 r. będzie wynosiła 34 mld 460 mln 60 tys. zł i to będzie stanowiło 4 proc. budżetu ogólnego, a 0,9 proc. PKB (...). W 2023 roku składka do budżetu (UE) stanowiła 5,2 proc. budżetu i 1,1 proc. PKB - przekazał poseł Grzyb.

Wyliczał, że na polską wpłatę do budżetu UE składają się m.in. kwoty: 17 mld 587 mln zł z tytułu dochodu narodowego brutto; 5 mld 783 mln zł z podstawy podatku VAT; 6 mld 910 mln zł z opłat celnych pobieranych na granicach zewnętrznych UE przez Polskę.

Budżety kancelarii prezydenta, Sejmu i Senatu

Jednym z tematów posiedzenia komisji była kwestia budżetu kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy.

- Chciałabym przypomnieć, że mamy do czynienia z tzw. świętymi krowami, czyli budżetami, które są tworzone przez dysponentów i tylko dołączane przez ministra finansów do budżetu państwa - mówił poseł Jarosław Urbaniak, przekonując, że zmian może dokonywać tylko Sejm.

Jak wyliczał, dochody kancelarii prezydenta zaplanowano na 695 tys. zł, a wydatki na 274 mln i 281 tys. zł.

Budżet Kancelarii Sejmu ma być zwiększony o prawie 8,5 mln zł, a Kancelarii Senatu o 3,5 mln zł. Środki mają pochodzić z rezerwy celowej. Ma być z nich sfinansowany wzrost wynagrodzeń urzędników kancelarii o 20 proc. (wobec 12,3 proc. podwyżki planowanej w projekcie).

Jak zaznaczył Urbaniak, przewidziane podwyżki nie dotyczą uposażeń parlamentarzystów i najwyższych stanowisk w kancelariach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (566)