Komisja Europejska zaniepokojona zakazem importu polskiej żywności do Rosji
Komisja Europejska jest bardzo zaniepokojona
przedłużającym się zakazem importu do Rosji żywności z Polski -
powiedział unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson,
cytowany przez jego rzecznika.
26.04.2006 18:55
Mandelson spotkał się z polskim ambasadorem przy UE Markiem Grelą. Rzecznik Peter Power powiedział po spotkaniu, że komisarz wyraził "poważne zaniepokojenie" utrzymywaniem przez Rosję od listopada 2005 roku zakazu importu z Polski produktów zwierzęcych i roślinnych.
Mandelson zlecił swoim służbom przygotowanie różnych wariantów reakcji Unii Europejskiej na rosyjski zakaz i uznał, że jest to "problem" dla unijnej polityki handlowej. Rzecznik Power odmówił spekulacji, jaka będzie reakcja UE i kiedy nastąpi.
Ostatnia runda rozmów z Rosjanami odbyła się w Moskwie w poniedziałek. Nie przyniosła oczekiwanych przez Polskę rezultatów. Polska uważa, że rosyjskie stanowisko o odpowiedzialności polskich służb weterynaryjnych i fitosanitarnych jest nie do pogodzenia z zasadą swobodnego przepływu towarów wewnątrz Unii Europejskiej. Argumentuje, że zobowiązania Polski w zakresie kontroli weterynaryjnej i fitosanitarnej podjęte w toku rozmów są zgodne z przepisami UE.
Polska spełniła warunki dla zniesienia zakazu eksportu rolnego. W tej sytuacji niepokój budzi fakt, że podczas niedawnego spotkania polsko-rosyjskiego Rosja zgłosiła dodatkowe postulaty, nie podnoszone wcześniej (...). Ingerują one w unijną politykę handlową, która leży w kompetencji Komisji Europejskiej. Ich wprowadzenie doprowadziłoby do znacznego wydłużenia (...) odpraw granicznych eksportu rolnego państw UE do Rosji - oświadczył po spotkaniu ambasador Grela.
Rosja wprowadziła od 10 listopada 2005 roku zakaz importu mięsa z Polski, a od 14 listopada także produktów pochodzenia roślinnego. Sankcje te uzasadniła fałszowaniem przez polskich eksporterów świadectw weterynaryjnych i fitosanitarnych.
Zakaz obowiązuje, chociaż Polska przyznała, iż w handlu żywnością z Rosją rzeczywiście wystąpiły nieprawidłowości, i poinformowała Moskwę, co już zrobiła i co jeszcze zamierza zrobić, aby nie dopuścić do tego w przyszłości.
Michał Kot