Komisarz UE: agresywni ekstremiści największym zagrożeniem
Różne formy agresywnego ekstremizmu są współcześnie największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa mieszkańców Unii Europejskiej - oceniła w Brukseli unijna komisarz do spraw wewnętrznych Cecilia Malmstroem.
28.01.2013 | aktual.: 28.01.2013 16:54
Malmstroem otworzy we wtorek w Brukseli międzynarodową konferencję poświęconą przeciwdziałaniu skrajnym i agresywnym postawom na szczeblu lokalnym. Na konferencji tej, z udziałem ekspertów oraz przedstawicieli krajów UE i kilku państw trzecich, w tym USA i Norwegii, przedstawione zostaną zalecenia unijnej sieci, zajmującej się szerzeniem wiedzy na temat postaw radykalnych (RAN - Radicalisation Awareness Network).
Sieć powołana została we wrześniu 2011 roku, kilka tygodni po zamachach w Oslo i na norweskiej wyspie Utoya, dokonanych przez norweskiego prawicowego ekstremistę Andersa Breivika, który zamordował 77 osób.
Zdaniem Malmstroem zamach Breivika to jeden z przykładów tego, jak wielkim zagrożeniem są "ekstremiści i tzw. samotne wilki (tj. terroryści działający w pojedynkę - przyp.)". - W ostatnim raporcie na temat terroryzmu Europol potwierdza, że indywidualni sprawcy coraz częściej są odpowiedzialni za ataki terrorystyczne - powiedziała Malmstroem na konferencji prasowej. Podkreśliła, że działający w pojedynkę terroryści są trudniejsi do wykrycia niż zorganizowane grupy, a ich działania trudniej przewidzieć.
Żaden kraj nie jest wolny od potencjalnie agresywnego ekstremizmu, który może przejawiać się w różnych formach: skrajnej prawicy albo skrajnej lewicy, separatyzmu czy też ekstremizmu religijnego - ostrzegła unijna komisarz. - Zawsze jednak może oznaczać rozlew krwi oraz pozostawia w społeczeństwie blizny - dodała.
Zdaniem Malmstroem w wielu krajach europejskich widać niepokojące tendencje, takie jak wzrost skrajnych nastrojów, ksenofobii, antysemityzmu, nienawiści i nacjonalizmu.
- Jeszcze nigdy siły skrajne i populistyczne nie miały tak wielkiego wpływu w parlamentach, jak mają dzisiaj. W niektórych krajach neonaziści zostali nawet wybrani (do parlamentów) - dodała Malmstroem. - Jeśli ta tendencja się utrzyma w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku, dojdzie do dalszego wzmocnienia tych sił. Nie wolno nam nie doceniać wpływu, jaki może to wywrzeć na projekt europejski - ostrzegła komisarz, wzywając do walki z ekstremistyczną propagandą.