Kombatanci AK nie pojadą do Moskwy
Kombatanci Armii Krajowej odrzucają zaproszenie na uroczystości 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie. Zdaniem akowców Rosja nie odcięła się od powojennej polityki Związku Radzieckiego.
Tadeusz Filipowski rzecznik Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej powiedział, że koniec wojny dla żołnierzy polskiego podziemia był tragiczny. W czasie kiedy świat świętował zwycięstwo nad faszyzmem żołnierze AK byli osadzani w obozach i deportowani do gułagów.
Tadeusz Filipowski podkreślił jednak, że żołnierze polskiego podziemia nie wykluczają ostatecznie uczestnictwa w moskiewskich uroczystościach. Warunkiem będzie oficjalne przeprosiny strony rosyjskiej skierowane do żołnierzy AK.
Bogusław Zaleski wiceminister spraw zagranicznych ze zrozumieniem przyjął postawę żołnierzy AK. Jednak jego zdaniem przedstawiciel polskiego podziemia powinien pojechać do Moskwy.
W moskiewskich uroczystościach weźmie udział polska delegacja z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.