Kolumny rebeliantów "u bram". Panika w Damaszku. "Silny kordon"
Minister spraw wewnętrznych Syrii powiedział w państwowej telewizji, że siły bezpieczeństwa ustawiły "nieprzepuszczalny, bardzo silny kordon wojskowy wokół Damaszku". Syryjscy rebelianci walczący z reżimem twierdzą, że dotarli już"do bram" stolicy, w której wybuchła panika.
Syryjska armia oświadczyła, że wzmacnia swoje linie obronne wokół Damaszku i na południu. W stolicy narasta panika po tym, jak siły opozycji ogłosiły, że zbliżają się do miasta - podaje CNN.
"Nieprzepuszczalny" kordon wokół Damaszku
- Nasze jednostki zbrojne wzmacniają swoje linie na całym obszarze wokół Damaszku oraz w regionie południowym - powiedział rzecznik Dowództwa Generalnego Armii i Sił Zbrojnych w telewizyjnym oświadczeniu. Stwierdził, że kordon jest "bardzo silny i nieprzepuszczalny".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czemu USA nie dało sprzętu Ukrainie? "Rozpłynięcie broni atomowej"
Dodał również, że armia prowadzi operacje przeciwko rebeliantom na "obszarach wiejskich Hama i Homs oraz na północnych terenach wiejskich Daraa" na południu.
Syryjscy rebelianci walczący przeciwko reżimowi twierdzą, że dotarli "do bram Damaszku". W oświadczeniu opublikowanym w sobotę krótko po godz. 19 czasu lokalnego grupa "Wolna Armia Syrii" poinformowała, że jej bojownicy znajdują się "u bram" stolicy.
Południowi syryjscy rebelianci rozpoczęli swoją ofensywę w Daraa wczesnym rankiem w piątek. W nieco ponad dobę przejęli znaczne obszary na południowych terenach wiejskich i obecnie wydają się być zaledwie kilka kilometrów od centrum miasta.
Są u bram Damaszku. Panika i radość w stolicy
Filmy przeanalizowane przez CNN pokazują, że od wczesnego sobotniego popołudnia rebelianci byli aktywni w kilku punktach na południowych przedmieściach Damaszku.
- Damaszek jest w stanie napięcia i paniki - powiedział w rozmowie z CNN mieszkaniec stolicy. Dodał, że "ludzie z niecierpliwością czekają, co się wydarzy".
Mieszkańcy Irbinu, północno-zachodnich przedmieść stolicy Syrii Damaszku, świętują postępy rebeliantów walczących z reżimem, którzy zbliżają się do centrum miasta.
Na nagraniu wideo, którego lokalizację ustaliła CNN, widać mieszkańców zalewających ulice, odpalających fajerwerki i trąbiących klaksonami.
Irbin znajduje się zaledwie 10 kilometrów od centrum Damaszku.
W Muadamiyat al-Sham, zaledwie 10 kilometrów na południowy zachód od centrum miasta, mieszkańcy świętowali na ulicach po wyparciu sił reżimu z ich dzielnicy, która znajduje się w pobliżu wojskowego lotniska.
Słychać wiwaty. Ludzie śpiewają i krzyczą.
Rebelianci twierdzą również, że przejęli kontrolę nad Darają, nieco na zachód od Muadamiyat.
W mieście Jaramana, na południowym wschodzie, mieszkańcy wcześniej obalili ogromną rzeźbę ojca prezydenta Syrii Baszara al-Asada, byłego prezydenta Hafiza al-Asada.
Reżim Asada upadnie?
Urzędnicy w administracji prezydenta USA Joe Bidena, obserwując niezwykłą szybkość postępów rebeliantów syryjskich, coraz częściej widzą możliwość upadku reżimu Baszara al-Assada w ciągu kilku dni - powiedziało CNN pięciu amerykańskich urzędników.
Jeśli amerykańska analiza okaże się prawdziwa, będzie to oznaczać spektakularny upadek władzy syryjskiego dyktatora po wojnie, która rozpoczęła się w 2011 r. i do ubiegłego tygodnia pozostawała w bezruchu.
W trwającym od 2011 roku konflikcie w Syrii uczestniczy wiele stron:
- Siły rządowe: Lojalne wobec prezydenta Baszara al-Asada, wspierane przez Rosję i Iran.
- Rebelianci: Różnorodne grupy opozycyjne, w tym islamistyczne, takie jak Hay'at Tahrir al-Sham (HTS).
- Kurdyjskie Siły Demokratyczne (SDF): Kontrolujące północno-wschodnią Syrię, często atakowane przez Turcję.
- Państwo Islamskie (ISIS): Choć osłabione, nadal obecne w niektórych regionach.
- Siły międzynarodowe: W tym koalicja pod przewodnictwem USA, prowadząca operacje przeciwko ISIS.
źródło: CNN / PAP / Al Jazeera / BBC