"Chwila, kto kogo zastrasza?". Zdecydowana reakcja Kołodziejczaka
Konkretem jest to, że dokładnie 15 marca będziemy mogli powiedzieć, jakie będą zmiany w Zielonym Ładzie - powiedział wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak po spotkaniu premiera Donalda Tuska z rolnikami. W pewnym momencie konferencji wiceminister stanowczo odniósł się do zarzutu o zastraszanie rolników.
09.03.2024 | aktual.: 09.03.2024 15:36
- Jest bardzo duże prawdopodobieństwo odejścia od tych najbardziej szkodliwych przepisów - zapowiedział Kołodziejczak.
Dodał, że może chodzić np. o ugorowanie. - Tutaj mamy bardzo dużo wskazówek, że będzie odejście - dodał.
Wiceminister podkreślił, że polski rząd mówi najgłośniej o odejściu od kontrowersyjnych przepisów.
- Mówimy też o konieczności ściągnięcia z rynku około 4-5 milionów ton zbóż, co jest potrzebne, żeby w nowy sezon wejść z czystą kartą. I jest tutaj deklaracja ze strony rządu, że będą na to przeznaczone środki finansowe - zapowiedział Michał Kołodziejczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceminister dodał, że "mamy do czynienia z naprawianiem rynku rozwalonego przez lata" i to, co ostatnio wydarzyło się na Ukrainie, czyli agresji Rosji.
- Protesty, które były ostatnio, to nie jest myślę najlepszy temat na rozmowę. Ich forma też nie jest najlepsza. Przejdźmy dalej, mówmy o problemach - powiedział wiceminister rolnictwa, pytany o to, czy dyskutowano również o protestach w Warszawie.
- Zaproponowałem stronie rolniczej, by w poniedziałek usiąść wspólnie jeszcze raz do rozmowy i by schemat ściągnięcia zbóż, czy formy wypłat pieniędzy - jak one i w jakiej ilości trafią do rolników - żeby wypracować to wspólnie. I tutaj wiem, że to będzie bardzo trudne spotkanie, to będzie bardzo trudna rozmowa. Mamy pewne ramy finansowe, w których musimy się trzymać - powiedział.
Kołodziejczak odniósł się też do zarzutów, że podczas spotkania z rolnikami nie padły konkrety ze strony rządu.
- Jeżeli nie jest konkretem to, że premier powiedział: będą pieniądze, pomożemy ściągnąć kilka milionów ton zbóż z rynku, jeżeli to nie jest konkretem, to co jest konkretem? - odpowiedział Michał Kołodziejczak.
W pewnym momencie wiceminister rolnictwa zdecydowanie zareagował na słowa jednej z uczestniczących osób, która wspomniała o zastraszaniu rolników.
- Chwila, kto kogo zastrasza? To pani nie wie, kto kogo zastrasza? Nikt nikogo nie zastrasza. Dziękuję bardzo - uciął szybko Michał Kołodziejczak.
Czytaj także: