Kołobrzeg. Oddział psychiatryczny na kwarantannie. Lekarz: Jestem tu 11 dobę

Koronawirus w Polsce. - Personel medyczny musiał zostać z pacjentami na kwarantannie. W szpitalu jestem 11 dobę - mówi psychiatra Michał Kijanka, który pracuje na oddziale psychiatrycznym w Regionalnym Szpitalu w Kołobrzegu. W sumie na kwarantannie w kołobrzeskim szpitalu przebywa teraz 61 osób, w tym 48 pacjentów i 13 osób personelu medycznego.

Kołobrzeg. Oddział psychiatryczny na kwarantannie. Lekarz: Jestem tu 11 dobę
Źródło zdjęć: © East News | Karol Makurat

14.04.2020 | aktual.: 14.04.2020 19:30

Oddział psychiatryczny Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu został objęty kwarantanną w zeszłą niedzielę. Łączna liczba zakażonych koronawirusem z oddziału to 21 osób, w tym dwie z personelu medycznego.

Koronawirus w Polsce. 61 osób na kwarantannie w szpitalu

Osiem osób w piątek zostało przetransportowanych do Kliniki Psychiatrii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Teraz na oddziale znajduje się 11 zakażonych pacjentów. A z nimi jeden lekarz, dwie pielęgniarki i jeden pielęgniarz.

- Pacjenci i personel medyczny nie mogą opuścić oddziału. Na oddziale psychiatrycznym będą musieli zostać do 19 kwietnia. To wtedy zakończy się kwarantanna - tłumaczy rzeczniczka prasowa oddziału psychiatrycznego Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu, Patrycja Głomska. I tłumaczy, że zamknięty został też oddział rehabilitacyjny i kardiologiczny.

W sumie na kwarantannie w kołobrzeskim szpitalu przebywa teraz 61 osób, w tym 48 pacjentów i 13 osób personelu medycznego.

Lekarz: "Jedenasta doba na dyżurze"

- Byliśmy przygotowani na to, że wirus się rozprzestrzeni i któregoś dnia ktoś z nas, kto będzie akurat na dyżurze będzie musiał zostać na nim dłużej. Na dyżur przyszedłem 4 kwietnia i to właśnie tego dnia mieliśmy pacjenta z objawami koronawirusa. W szpitalu jestem 11 dobę - opowiada psychiatra Michał Kijanka - Personel musiał zostać objęty kwarantanną. I zostać z pacjentami - dodaje.

Jak tłumaczy nie ma teraz osób, które mogłyby zmienić w pracy lekarzy, bo reszta personelu została w domach i tam też odbywa kwarantannę.

- Mieszkam w gabinecie lekarskim, kąpiemy się w pokoju socjalnym. Mamy też mikrofalówkę, w której możemy podgrzewać jedzenie. Dla pielęgniarek i pielęgniarzy w szpitalu jest osobne pomieszczenie - opowiada Michał Kijanka.

I dodaje: - Do szpitala dowożone jest jedzenie. Każda porcja dla pacjentów pakowana jest w hermetyczne pojemniki. Na oddziale pielęgniarki przekazują je pacjentom wraz z jednorazowymi sztućcami. Pacjenci są w dobrym stanie. I nawet te osoby, które cierpią na ciężkie choroby psychiczne rozumieją, że sytuacja jest wyjątkowa i dobrze sobie radzą.

Koronawirus w Polsce. Lekarz: "Pacjenci rozumieją, że sytuacja jest wyjątkowa"

Michał Kijanka tłumaczy, że wcześniej, kiedy koronawirus zaczął się rozprzestrzeniać, lekarze starali się wypisywać zdrowych pacjentów do domu, aby w szpitalu było dużo miejsca. Dzięki temu osoby, które są zakażone koronawirusem mogą być odizolowane od innych i przebywają w swoich pokojach. - Została z nami grupa 20 pacjentów. Do Szczecina skierowaliśmy osoby najbardziej narażone. Takie, które cierpią na choroby przewlekłe i wymagają leczenia psychiatrycznego, ale ryzyko rozwoju choroby z pełnymi objawami jest u nich największe - mówi Kijanka.

W tym tygodniu na oddziale psychiatrycznym testy na koronawirusa mają być przeprowadzane ponownie.

Szpital zaopatrywany w żywność

- W czwartek pobrane próbki do badań na obecność koronawirusa zostały pobrane od pięciu osób personelu i sześciu pacjentów oddziału kardiologicznego. Czekamy na wyniki. Potem przebadane zostanie 20 osób z oddziału rehabilitacyjnego - mówi Patrycja Głomska. - Pacjenci mają zapewnione wyżywienie i środki do dezynfekcji. Staramy się na tyle na ile jest to możliwe, aby organizacja oddziału nie była zakłócona. Leczenie pacjentów nadal trwa - dodaje.

W Kołobrzegu powstały grupy pomocy, które dostarczają do szpitala żywność i napoje. To m.in. grupa Pomagamy Kołobrzeg. Do pomocy włączyła się też Kołobrzeska Izba Gospodarcza i lokalne piekarnie.

Kwarantanna na oddziale rehabilitacyjnym i kardiologicznym potrwa do 21 kwietnia.

Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (125)