Kolizja samochodu SOP. Nikt nie został ranny
Kolizja auta Służby Ochrony Państwa miała polegać na zderzeniu z tramwajem. W rządowym samochodzie był sam kierowca. - Potwierdzam, że zdarzenie miało miejsce - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik SOP ppłk Bogusław Piórkowski.
O zderzeniu limuzyny SOP przy alei Grunwaldzkiej w Gdańsku informuje RMF FM. Jak czytamy, do kolizji doszło w sobotę około godz. 15.
"Należące do SOP bmw serii 7 zderzyło się z tramwajem. Kierowca SOP chciał skręcić w lewo, w ulicę Żołnierzy Wyklętych, w kierunku ulicy Słowackiego. Na tym skrzyżowaniu powinna działać wtedy sygnalizacja świetlna" - donosi radio.
Wersje kierowcy i motorniczego są sprzeczne
Rządowym autem miał podróżować sam kierowca. Jak udało się ustalić, nikt nie został ranny.
Spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje przyznała w rozmowie z RMF FM, że w tym miejscu i czasie doszło w sobotę do kolizji. Nie zdradza szczegółów i informuje jedynie, że ruch tramwajów był wstrzymany przez kilkanaście minut.
Rzecznik prasowy SOP ppłk Bogusław Piórkowski potwierdził Wirtualnej Polsce, iż doszło do zderzenia. Zaznaczył jednak, że dalsze informacje w sprawie ma przekazywać policja.
Według nieoficjalnych informacji reportera RMF FM, prowadzone będzie postępowanie - bo wersje kierowcy SOP i wersja motorniczego są ze sobą sprzeczne.