Kolejny wybuch na Kamczatce. 10‑kilometrowe pióropusze popiołu
We wtorek doszło w Rosji do erupcji jednego z największych i najaktywniejszych wulkanów znajdujących się na półwyspie Kamczatka. Szywiełucz wyrzucił z siebie pióropusze popiołu na wysokość aż dziesięciu kilometrów, który następnie osiadał na ziemi, tworząc niemal dziewięciocentymetrowe warstwy.
Jak podaje "India Today", we wtorek, o godzinie 6:31 czasu lokalnego, doszło do erupcji wulkanu Szywiełucz, ale ostrzeżenia pojawiły się już wcześniej. Volcano Observatory Notice for Aviation ostrzegał przed eksplozjami na wysokość nawet 15 metrów, alarmując, że mogą one wystąpić w każdej chwili. To kolejny wybuch wulkanu na Kamczatce w ciągu ostatnich dni. 7 kwietnia doszło do eksplozji znajdującego się tam Wulkanu Bezimiennego.
Potężna chmura popiołu
Według kamczackiego oddziału badań geofizycznych Rosyjskiej Akademii Nauk na skutek erupcji ukształtowała się ogromna chmura popiołu o wymiarach wynoszących około 400 na 270 kilometrów. Dryfowała ona w kierunku zachodu, stanowiąc zagrożenie dla ruchu lotniczego. Skutki wybuchu mogą wpływać zwłaszcza na samoloty nisko latające oraz międzynarodowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielocentymetrowe warstwy pyłu
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia oraz nagrania ukazujące nie tylko widok na sam wulkan, ale też pobliskie miejscowości, które zostały pokryte szarym pyłem wulkanicznym. Zmierzono, że w wielu miejscach jego warstwy sięgają nawet ośmiu i pół centymetrów. Ma to być najwyższy odnotowany poziom od 60 lat.
Władze lokalne zamknęły szkoły w pobliskich miejscowościach i apelują do mieszkańców o niewychodzenie z domów.
Ostatnia duża erupcja wulkanu Szywiełucz miała miejsce w 2007 roku, a w ciągu ostatnich dziesięciu tysięcy lat tych bardziej znaczących było około 60.