PolskaKolejny przypadek wirusa H5N1 w Toruniu

Kolejny przypadek wirusa H5N1 w Toruniu

Łabędzie znalezione w Toruniu były zarażone wirusem H5N1 - podał Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach.

Kolejny przypadek wirusa H5N1 w Toruniu
Źródło zdjęć: © AFP

06.03.2006 | aktual.: 07.03.2006 06:31

To był szczep H5N1. Jest to pewne - powiedział zastępca dyrektora ds. naukowych puławskiego instytutu, prof. Jan Żmudziński. Test biologii molekularnej specyficzny dla H5 i N1 wypadł pozytywnie - dodał.

U kolejnego łabędzia znalezionego w Toruniu wykryto wirusa H5 - poinformował lekarz powiatowy weterynarii Dorota Stankiewicz. Jak wyjaśniła, łabędź został znaleziony w tym samym miejscu gdzie poprzednie dwa, u których wykryto wirusa H5N1. Ptaka znaleziono 4 marca.

Zobacz także fototemat:

Obraz

W piątek w południe znaleziono dwa łabędzie na terenie przystani wioślarskiej AZS koło Bulwaru Filadelfijskiego, oddzielającego starówkę od Wisły. Jeden łabędź był już martwy. Drugi - osłabiony chorobą - został uśpiony przez weterynarza.

Próbki będą również wysłane do laboratorium w Londynie, które także zbada próbki na zakażenie wirusem H5N1.

Na obszarze zapowietrzonym w Toruniu znajdują się 33 gospodarstwa; ich właściciele zostali poinformowani, że nie należy zabijać, przemieszczać czy sprzedawać drobiu, który znajduje się na tym terenie - powiedziała lekarz powiatowy weterynarii Dorota Stankiewicz.

Ustalono, że w tych gospodarstwach jest: 263 gołębie, 247 kur, 28 kaczek, 12 gęsi i 7 perliczek. Właściciele zwierząt - jak powiedziała Stankiewicz - zostali poinformowani, że ptactwo będzie poddawane kontroli.

"Omijajcie Toruń!"

Władze Torunia apelują, aby omijać miasto, gdyż każdy pojazd przyjeżdżający przez Toruń będzie musiał przejechać przez matę odkażającą. Część dróg będzie zamknięta.

Władze miasta i policja apelują, by mieszkańcy Torunia jeśli mogą, jeżdżąc po mieście, nie korzystali z samochodów tylko z komunikacji miejskiej, zamknięcie ulic spowodowane wykryciem źródła ptasiej grypy powoduje bowiem dodatkowe utrudnienia w mieście.

W Toruniu będzie także prowadzona akcja edukacyjna dla dzieci i młodzieży w związku z wykryciem u dwóch łabędzi wirusa H5N1 - poinformował prezydent miasta Michał Zaleski.

Straż pożarna poinformowała, że mieszkańcy miasta mogą się do niej zgłaszać po środki dezynfekujące.

Na całą akcję przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się ptasiej grypy w Toruniu przeznaczono z budżetu państwa 6 mln zł.

Na drogach wyjazdowych z trzykilometrowej strefy zapowietrzonej umieszczono kolejne maty dezynfekcyjne. W mieście należy liczyć się z utrudnieniami komunikacyjnymi, spodziewane są ogromne korki. Każdy kierowca, przejeżdżając przez matę, musi bowiem zmniejszyć prędkość do pięciu kilometrów na godzinę. Zamknięta dla ruchu pozostanie jedna z głównych ulic Torunia, Bulwar Filadelfijski. Weterynarze cały czas patrolują gospodarstwa znajdujące się w okolicy miasta. Rolnicy mieszkający w zagrożonej strefie mają otrzymać specjalny środek dezynfekcyjny.

Utrudnienia w Toruniu

Środki ostrożności wprowadzone w Toruniu w związku z wykryciem u łabędzi najbardziej niebezpiecznego wirusa ptasiej grypy nie zakłóciły życia mieszkańców. Najwięcej pracy mają policjanci i strażnicy miejscy patrolujący obszary zamknięte.

W niedzielę rano zamknięto dla ruchu Bulwar Filadelfijski, ważną arterię komunikacyjną dla miasta. W poniedziałek, pierwszy dzień powszedni po wprowadzeniu zaostrzonych rygorów sanitarnych, wyłączenie z ruchu bulwarów nie spowodowało, wbrew wcześniejszym obawom, znaczących utrudnień.

Do patrolowania strefy zapowietrzonej i obszarów zamkniętych sztab kryzysowy skierował większość ze 115 strażników miejskich, którzy wsparli patrole policyjne. W powiecie toruńskim na każdej zmianie pracuje stu funkcjonariuszy - poinformował rzecznik komendy wojewódzkiej policji Jacek Krawczyk.

"Strefa zero"

Na przystani AZS, gdzie znaleziono zakażonego łabędzia, dyżurujący przez całą dobę funkcjonariusze ubrani są w kombinezony ochronne.

Wjazd i wyjazd do "strefy zero", w której znaleziono chore łabędzie, a także do otaczającego je "obszaru zapowietrzonego" o średnicy 3 km, odbywa się tylko w wyznaczonych miejscach. Wyłożono tu maty nasączone środkiem dezynfekującym, przez które musi przejechać każdy samochód.

Szczególne środki zapobiegawcze zastosowano w sąsiadującym ze "strefą zero" ogrodzie zoobotanicznym. Hodowane tu zwierzęta nie są wypuszczane z boksów i znajdują się pod obserwacją weterynarzy.

Prezydent miasta zapowiedział także, że podległe mu służby zajmą się dokarmianiem łabędzi i innych ptaków wodnych zimujących na brzegach Wisły w Toruniu. Ma to skłonić zwierzęta do pozostania na miejscu, co ułatwi ich kontrolę.

Puławski Instytut od wielu tygodni pracuje w stanie podwyższonej gotowości. Każdego dnia nadchodzi tu od kilkunastu do kilkudziesięciu próbek martwych ptaków z całej Polski. Napływają próbki różnych ptaków, głównie ptactwa wodnego - kaczek, gęsi, łabędzi, kormoranów, mew. Z tymi gatunkami związane jest największe ryzyko przenoszenia wirusa.

Polska zapewniła Komisję Europejską o podjęciu wszystkich obowiązkowych działań w związku z wykryciem pierwszego w kraju przypadku wirusa ptasiej grypy. Wokół miejsca, gdzie znaleziono dwa zarażone wirusem H5N1 łabędzie, ustanowiono 3-kilometrową strefę ochronną i 10-kilometrową strefę obserwacyjną. Władze kraju, w którym wykryto wirusa, mają obowiązek poinformować o tym KE. (mn)

Żadna z poznanych dotychczas odmian wirusa H5N1 nie jest w stanie przenieść się z człowieka na człowieka. Ludzie mogą się nim zarazić wyłącznie, jeśli zlekceważą zalecenia higieniczne (m.in. mycie rąk, mycie naczyń używanych do obróbki mięsa drobiowego).

Pierwsze zachorowania na ptasią grypę pojawiły się w 1997 roku w Hongkongu, obecna fala zachorowań rozpoczęła się w 2003 roku. Od tego czasu - jak powiedział minister Religa - na świecie zachorowały 174 osoby; 94 z nich zmarły - w Azji i w azjatyckiej części Turcji.

*Wydarzenia TV POLSAT*

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)