Kolejny polityk PiS ma zastrzeżenia do rowerzystów
Rowerzyści i rolkarze słuchający w czasie jazdy muzyki to według posła PiS palący problem. - Jako kierowca widziałem już wiele niebezpiecznych sytuacji z udziałem osób z słuchawkami na uszach. Mijając takiego rowerzystę, staram się zachować szczególną ostrożność - podkreśla Artur Szałabawka.
17.02.2017 | aktual.: 17.02.2017 08:22
Badania nad rowerzystami
Polityk PiS napisał interpelację do MSWiA w sprawie podjęcia zdecydowanych kroków zmierzających do zniechęcenia rowerzystów i rolkarzy do słuchania muzyki podczas jazdy. Artur Szałabawka uzasadnił swój wniosek nie tylko prywatnymi doświadczeniami, ale także wynikami badań sondażowych.
Centrum Profilaktyki Społecznej w 2016 roku opublikowało raport "Ryzykowne zachowania na kółkach". Obserwacji poddano 1251 losowo wybranych rowerzystów i rolkarzy. Kolejnych 301 zbadano metodą ankietową. Z badania wynikało, że w słuchawkach jeździ ok. 80 proc. rolkarzy i od 20 do 25 proc. rowerzystów.
Poseł PiS w interpelacji pisze o tragedii, która rozegrała się w 2015 roku w Łodzi. Chodzi o rowerzystkę w słuchawkach, która zginęła, gdyż wjechała jednośladem na torowisko.
Rozwiązanie problemu
Artur Szałabawka widzi dwa rozwiązania problemu rowerzystów i rolkarzy ze słuchawkami na lub w uszach. Pierwsze to zainicjowanie edukacyjnej kampanii społecznej, a drugie to zakaz korzystania z urządzeń rozpraszających uwagę kierujących. Poseł w rozmowie z "Rzeczpospolitą" skłania się jednak ku pierwszemu, gdyż zakaz może wywołać społeczny opór jako rozwiązanie godzące w prawa obywatelskie.
Kolejne badania?
MSWiA jeszcze na interpelacje posła nie odpowiedziało. Z kolei wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit twierdzi, że uwzględnienie postulatu posła PiS nie jest wykluczone. - Pochylimy się nad tą interpelacją, bo ważne jest, by wyeliminować czynniki zagrażające bezpieczeństwu w ruchu drogowym - podkreśla. Szmit zauważa jednak, że przed podjęciem ostatecznej decyzji potrzebne będą badania, które pomogą określić skalę wypadków z udziałem rowerzystów w słuchawkach. Dziś nie jest bowiem jednoznaczne czy słuchanie muzyki w czasie jazdy jednośladem zagraża bezpieczeństwu.
Kierowcy są "za"
Z sondażu Centrum Profilaktyki Społecznej wynika, że zdecydowana większość zawodowych kierowców w Polsce jest za zakazem jazdy w słuchawkach na rowerze. Tymczasem z badań australijskich naukowców z 2012 r. wynika, że nie rowerzyści, ale kierowcy mają bardziej ograniczoną percepcję w czasie jazdy. Badanie przeprowadzono na ulicach Melbourne w godzinach szczytu z wykorzystaniem syntetycznego modelu ucha. Ustalono, że rowerzysta słuchający muzyki o umiarkowanej głośności z użyciem słuchawek dousznych odbiera więcej dźwięków z otoczenia niż kierowca samochodu z wyłączonym radiem.
- Rowerzyści mają zdecydowanie lepszą percepcję od kierowców. Szczególnie że w ruchu drogowym większość bodźców wychwytuje się wzrokiem, a rowerzysta nie jest zamknięty w karoserii przesłaniającej mu widok - argumentuje Marcin Jackowski, aktywista rowerowy z Zielonego Mazowsza. Jackowski przywołuje też dane z których wynika, że większość zdarzeń z udziałem rowerzystów powodują kierowcy. - Zamiast walczyć ze sztucznymi problemami, posłowie powinni skupić się na rzeczywistej poprawie bezpieczeństwa rowerzystów. Szereg rekomendacji w tej sprawie przedstawiła w 2016 roku Najwyższa Izba Kontroli. O słuchawkach nie było tam mowy - zauważa.
Poseł Szałabawka zastrzega, że jeśli odpowiedź na jego interpelację będzie niesatysfakcjonująca to ponowi swój wniosek. Problem jest według niego zbyt poważny by pozostawić go bez próby rozwiązania.