Kolejny kryzys migracyjny w Europie? Grecja zatrzymała setki migrantów z Turcji
- Chcę się wyrazić jasno, nikt nie wkroczy na Grecji nielegalnie. Wzmacniamy naszą kontrolę na granicy - zapowiada na Twitterze premier Kiriakos Micotakis. W piątek setki migrantów próbowało przekroczyć granicę po decyzji Ankary o przepuszczaniu do Europy uchodźców z Syrii.
Jak informuje agencja AFP kilkaset osób próbowało opuścić Turcję przez przejście graniczne w Kastanie w północno-wschodniej Grecji. Służby we wczesnych godzinach porannych mówiły o 300 osobach w pobliżu granicy, jednak dokładnej liczby nie ujawniono. Uchodźcy utknęli w tamtejszej strefie buforowej, a z Aten przyjechali przedstawiciele rządu.
- Grecja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za tragiczne wydarzenia w Syrii i nie poniesie konsekwencji decyzji podjętych przez innych przywódców - grzmiał na Twitterze grecki premier Kiriakos Micotakis. I choć przewodniczący Nowej Demokracji nie wymienił nikogo z imienia i nazwiska to społeczność międzynarodowa bez problemu odczytała o kogo chodzi - Recepa Tayyipa Erdogana.
Turecki prezydent ogłosił w nocy z czwartku na piątek, że nie zamierza utrudniać wędrówki uchodźcom z ogarniętej wojnie Syrii. Ankara pozwoliła migrantom podjąć próbę przeprawy do Europy drogą morską lub lądową. Dodatkowo reżim turecki zapowiedział, że "oczekuje od społeczności międzynarodowej wzięcia pełnej odpowiedzialności za sytuację w Idlibie". W tamtym rejonie trwa potężna ofensywa armii syryjskiej przeciwko rebeliantom.
Według wstępnych szacunków od początku ofensywy syryjskiej armii rządowej, czyli od grudnia zeszłego roku, ok. milion osób opuściło tereny Idblibu, Przewiduje się, że będą oni się starać o zgody na pobyt w innych krajach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"