Kolejny cios dla Gronkiewicz-Waltz. Odcina się od niej jej potencjalny następca
- Przy całym szacunku do Hanny Gronkiewicz-Waltz, jestem zupełnie innym człowiekiem, z zupełnie innymi priorytetami, trudno mówić o kontynuacji... - oznajmił poseł PO Rafał Trzaskowski, wymieniany jako jeden z głównych kandydatów tego ugrupowania na prezydenta Warszawy. Przyznał też wprost, że Platforma "ma problem reprywatyzacji i jest to balast".
17.10.2017 | aktual.: 17.10.2017 09:23
To kolejne uderzenie w Gronkiewicz-Waltz ze strony jej politycznego środowiska na przestrzeni kilku tygodni. Dwa tygodnie temu Grzegorz Schetyna wyraził nadzieję, że w końcu zmieni ona zdanie w sprawie niestawiania się przed komisją ds. afery reprywatyzacyjnej.
Nie on jeden. W rozmowie z nami w podobnym tonie wypowiedział się następnie jego partyjny kolega, szef klubu PO Sławomir Neumann. Nie ukrywał, że członkowie PO zachęcali prezydent, by jednak pojawiła się na komisji. Podkreślał, podobnie jak Schetyna, że prezydent doprowadza do sytuacji, iż słyszalna jest narracja tylko jednej strony sporu.
"Mam inne priorytety"
Teraz od prezydent Warszawy odciął się kolejny polityk. - Ja, przy całym szacunku do pani prezydent, jestem zupełnie innym człowiekiem, z zupełnie innymi priorytetami (...) Uważam, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zrobiła mnóstwo dobrych rzeczy dla Warszawy i warszawiacy to widzą. Natomiast jestem zupełnie innym człowiekiem, mam inne priorytety i trudno mówić o kontynuacji - mówił Rafał Trzaskowski na antenie TVN24 w kontekście wyborów samorządowych.
Podkreślił zarazem, że jest "zdeterminowany, żeby podjąć wyzwanie kandydowania na prezydenta Warszawy, jeśli PO tak zdecyduje" i przekonywał, że "decyzję trzeba podjąć do końca roku, bo inni zaczęli już kampanię".
Trzaskowski mówił o Pawle Rabieju z Nowoczesnej. Zaznaczył przy tym, że "opozycja musi ze sobą rozmawiać w kontekście zapowiadanych zmian w ordynacji".
- Musi być porozumienie w opozycji. W Warszawie sama Nowoczesna mówi, że o to będzie trudno, ale na pewno będziemy rozmawiać w dobrej wierze - stwierdził Trzaskowski.
Sąd orzekł nie po jej myśli
Pod koniec września Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł. Były to grzywny, wraz z odsetkami, jakie nałożyła na prezydent komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach.
Prezydent twierdziła, że komisja działa bezprawnie i wniosła do Naczelnego Sądu Administracyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego w tej sprawie. Wyrok okazał się jednak nie po jej myśli. Orzekł, że polityk powinna pojawiać na komisji.
Schetyna ma niecny plan na wybory
W poniedziałek w WP pisaliśmy z kolei o tym, że 21 października na posiedzeniu Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna ma ogłosić program samorządowy i zaproponować wspólne listy w wyborach w 2018 roku. Chce postawić na młodych, niezgranych polityków - tak, jak Jarosław Kaczyński dwa lata temu. Liczy, że w ten sposób pokona PiS. Część polityków Nowoczesnej do wspólnych list podchodzić ma jednak nieufnie. Kulisy rozmów odsłaniał "Newsweek".