Atak dronów w Rosji. Płonie kolejna rafineria
Nad ranem drony zaatakowały w kilku rosyjskich obwodach. Płonie między innymi rafineria w Riazaniu, położonym niespełna 200 km od Moskwy. Rosyjska agencja TASS informuje, że ranne zostały co najmniej dwie osoby.
Nad ranem dron zaatakował rafinerię w Riazaniu. To stolica obwodu riazańskiego, położna ok. 200 km na południe od Moskwy. Mieszkańcy twierdzą, że słyszeli trzy eksplozje, potem nad rafinerią pojawił się dym i płomienie.
W sieci pojawiły się już nagrania, na których widać drona atakującego zakład paliwowy.
Według nieoficjalnych informacji w rafinerii pali się instalacja zespołu wymienników ciepła. Pożar miał objąć ponad powierzchnię ponad 200 metrów kwadratowych i wciąż się rozszerza. Walczą z nim dziesiątki strażaków.
"Rafineria ropy naftowej w Riazaniu została zaatakowana przez drona. W wyniku ataku wybuchł pożar. Według wstępnych informacji są ofiary w ludziach" - napisał na swoim kanale na Telegramie gubernator obwodu riazańskiego Paweł Małkow.
Według relacji agencji TASS dwie osoby zostały ranne - przewieziono je do szpitala w Riazaniu. Ich stan jest poważny.
Już po eksplozjach i wybuchu pożaru na terenie rafinerii mieszkańcy zauważyli kolejne drony nad miastem.
Zmasowany atak dronów na Rosję
Drony zaatakowały nie tylko Riazań, ale także m.in. obwód woroneski i biełgorodzki.
"Rosyjskie siły obrony powietrznej zniszczyły w ciągu nocy ponad 30 ukraińskich dronów nad obwodem woroneskim. Doszło do niewielkich uszkodzeń infrastruktury i mieszkań" - poinformował na swoim kanale Telegram szef regionu Aleksander Gusiew. Zapewnił, że w wyniku ataku nikt nie został ranny.
Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow poinformował, że w wyniku nocnego ataku dronów pozbawionych było prądu 45 000 osób.
Źródło: tass.ru, ria.ru., Telegram