Kolejny akt terroru w Kaszmirze
Jedna z ofiar zamachu (RadioZet)
Do 27 osób wzrosła liczba osób, które zginęły w strzelaninie w indyjskim Kaszmirze. Pięciu napastników, przebranych za hinduskich pątników, otworzyło ogień do mieszkańców miasta Dżammu - zimowej stolicy Kaszmiru.
Indie oskarżyły Pakistan za przeprowadzenie zamachu.
Ostatnia strzelanina to najkrwawszy incydent od 14 maja, gdy nieznani sprawcy zaatakowali indyjski obóz wojskowy w Kaszmirze i zabili 35 osób.
Na początku roku prezydent Pakistanu Pervez Musharraf obiecał ukrócić infiltrację fanatycznych bojówek islamskich z terytorium pakistańskiego przez linię kontroli w Kaszmirze i powiedział, że nie będzie tolerować uprawiania terroryzmu pod hasłami wolności dla Kaszmiru.
Kilkanaście radykalnych ugrupowań islamskich walczy z władzą indyjską w Kaszmirze, prowincji zamieszkanej w większości przez muzułmanów. Według Delhi, w rebelii, która zaczęła się w 1989 roku, zginęło ponad 33 tysiące osób. Separatyści podają, że liczba ofiar przekroczyła 80 tysięcy.