Dziewięcioro azylantów - sześciu mężczyzn i trzy kobiety - sforsowało wysokie na 1,7 metra ogrodzenie południowokoreańskiej placówki dyplomatycznej, w której przebywa już ośmioro Północnych Koreańczyków. Wśród dziewięciorga wtorkowych azylantów pięcioro to członkowie jednej rodziny.
W czasie weekendu dwóch północnokoreańskich uchodźców weszło także na teren ambasady kanadyjskiej w Pekinie. Zarówno Kanada jak i Korea Południowa zapowiedziały nawiązanie rozmów z władzami chińskimi w sprawie umożliwienia azylantom wyjazdu z Pekinu.
W ostatnich miesiącach już około 40 uciekinierów z Korei Północnej w podobny sposób - prosząc o azyl w placówkach dyplomatycznych na terenie Chin - przedostało się do Korei Południowej. Największą grupę - 25 osób - odesłano z ambasady Hiszpanii w marcu tego roku.
Na pograniczu chińsko-północnokoreańskim na szansę ucieczki do Korei Południowej czekają tysiące uciekinierów. Na miejscu organizowane są - wspólnie przez służby obu państw - łapanki i deportacje uciekinierów do komunistycznej Korei Północnej. (and)
