Kolejne zbrodnie Rosjan na cywilach. Agresorzy ostrzelali ludzi na plaży bronią kasetową
Rosyjskie wojsko przypuściło atak bronią kasetową na cywilnych mieszkańców miejscowości Czasiw Jar, którzy wraz z małymi dziećmi odpoczywali na plaży nad stawem. Informacje w tej sprawie przekazała administracja regionu.
Rosyjscy najeźdźcy dopuszczają się w Ukrainie bestialskich zbrodni wobec ludności cywilnej. W przechwyconych przez Służbę Bezpieczeństwa i Wywiad Wojskowy Ukrainy rozmowach rosyjscy żołnierze sami przyznają, że otrzymali tego rodzaju rozkazy od dowództwa.
Wielu jeńców z rosyjskiej armii schwytanych przez Ukraińców zeznaje również, że wiedzieli, iż mają do czynienia z atakami na ludność cywilną. O kolejnym takim okrucieństwie zaalarmował w środę na Telegramie szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Rosyjskie wojska ostrzelały we wtorek pociskami kasetowymi mieszkańców miasta Czasiw Jar, którzy odpoczywali na plaży nad stawem. W wyniku ataku jedna osoba zginęła, a 11 zostało rannych" - przekazał Pawło Kyryłenko.
Zbrodnie Rosjan w obwodzie donieckim. Okupanci ostrzelali ludzi na plaży, wśród rannych są dzieci
Gubernator obwodu donieckiego przekazał, że w wyniku ataku obrażenia odniosło sześcioro ukraińskich dzieci.
"To kolejna zbrodnia wojenna okupantów na naszej ziemi. Wszystkie takie przypadki szczegółowo dokumentujemy, wrogowie za wszystko odpowiedzą" - oznajmił Kyryłenko.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
We wtorek wieczorem szef regionalnej administracji podawał najnowszy bilans poszkodowanych w rosyjskich atakach. W obwodzie donieckim we wtorek zginęła jedna osoba, 19 osób zostało rannych.
Zobacz też: Ukraińcy w Polsce. Bardzo ważny raport. Znamy szczegóły
Miejscowość Czasiw Jar, położona nieopodal Bachmutu w północnej części regionu donieckiego, liczyła przed rosyjską inwazją 12 tys. mieszkańców. Poprzednio siły najeźdźcy ostrzeliwały miasto na początku maja.
Źródło: PAP/Twitter/Telegram
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski