Kolejne zatrzymania handlarzy dopalaczami. Ordynator mówi o stanie zdrowia nastolatków
Dwóch nastolatków, którzy trafili w sobotę do szpitala po zatruciu dopalaczami, "wymagają całodobowej opieki toksykologicznej" - mówi WP ordynator szpitala. Policja zatrzymała już kolejną osobę w tej sprawie.
Policjanci zatrzymali 24-latka, który może być powiązany z zatruciem dopalaczami przez 15 i 16-latków. W mieszkaniu dilera znaleziono substancje będącymi pochodnymi amfetaminy oraz inne środki w formie proszku tabletek i ampułek. W mieszkaniu mężczyzny zabezpieczono również gotówkę w różnych walutach, a także karty sim i telefony. Podejrzany usłyszał już zarzut wprowadzenia do obrotu substancji niebezpiecznych. Grozi mu za to 8 lat więzienia.
Sytuacja nastolatków, którzy w sobotę trafili do szpitala, pozostaje bez zmian. - Ich stan jest ciężki. Wymagają całodobowej opieki toksykologicznej. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną zatrucia były dopalacze. Nie ma jednak pewności co zażyli - mówi w rozmowie z WP ordynator szpitala, lek. med. Tomasz Kłopotowski.
15 i 16-latek z Jastrzębia Zdroju trafili na oddział toksykologiczny w Sosnowcu, po tym jak zostali znalezieni nieprzytomni na klatce schodowej. W niedzielę zatrzymano już pierwszego podejrzanego w związku ze sprawą. 31-latek usłyszał już zarzut dokonania ciężkiego uszkodzenia ciała. W więzieniu może spędzić od 3 do 15 lat.
Zobacz także: Kłopotek wspomina dawne sejmowe lata. "Kiedyś szło się na wódeczkę"
Źródło: policja.gov.pl/WP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl