Kolejne przesłuchanie Andżeliki Borys na Białorusi
Kolejne, 43. już przesłuchanie Andżeliki Borys,
prezes Związku Polaków na Białorusi (ZPB) nieuznawanej przez
białoruskie władze, odbyło się na posterunku
milicji dzielnicy Leninskaja w Grodnie.
22.08.2005 | aktual.: 22.08.2005 16:32
Śledczy interesował się gdzie Borys była w nocy z 6 na 7 stycznia, gdy spłonął samochód Tadeusza Kruczkowskiego, prezesa Związku, uznawanego przez białoruskie władze. Borys odpowiedziała, że musi przypomnieć sobie, co robiła ponad pół roku temu.
Zdaniem Andżeliki Borys, przedstawiciele służb porządkowych celowo wzywają ją niemal regularnie na przesłuchania, aby zniechęcić do jakichkolwiek działań w środowisku polskim.
Andrzej Pisalnik, jeden z aktywistów polskich, którego również chcą przesłuchać białoruscy funkcjonariusze, powiedział, że ten tydzień może być "szczególny" dla środowiska polskiego, gdyż w sobotę odbędzie się w Wołkowysku, niedaleko Grodna, powtórny VI zjazd ZPB.
Organizują go aktywiści Związku mający poparcie białoruskich władz. Natomiast ci działacze, którzy są przeciwni zjazdowi, są szykanowani przez władze. W areszcie jeszcze przez 10 dni będzie przebywał Tadeusz Gawin, założyciel i pierwszy prezes ZPB. Gawin wezwał wcześniej do zbojkotowania wołkowyskiego zjazdu.
Oprócz Borys, milicja chce przesłuchać jeszcze czterech polskich aktywistów występujących przeciwko sobotniemu zjazdowi. Na razie nie wiadomo, w jakiej sprawie chcą nas przesłuchać - mówi Pisalnik.