Kolejne porwanie w Port Harcourt w Nigerii
Trzej cudzoziemcy,
zatrudnieni w przemyśle naftowym, zostali uprowadzeni przez uzbrojonych napastników w Port Harcourt, w południowej
części Nigerii. Wśród porwanych jest obywatel Włoch.
25.08.2006 | aktual.: 25.08.2006 02:40
Wszyscy uprowadzeni pracują dla firmy Saipem, filii towarzystwa naftowego ENI. Włoskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie skomentowało dotychczas sprawy, ale - jak poinformowała ANSA - agencja uzyskała potwierdzenie porwania od jednego z pracowników MSZ.
Różne źródła podają sprzeczne doniesienia na temat liczby porwanych obcokrajowców. Według Reutera, uzbrojeni porywacze uprowadzili jednego Włocha i zastrzelili ochraniającego go żołnierza. Z kolei nigeryjskie ugrupowanie zbrojne Ruch Emancypacji Delty Nigru (MEND) poinformowało o uprowadzeniu dwóch pracowników Saipem, bez podawania szczegółów na temat ich narodowości.
Do najnowszego porwania doszło przed bramą prowadzącą na teren zakładu na przedmieściach miasta Port Harcourt. Napastnicy, poruszający się dwoma samochodami, odcięli drogę pojazdowi, którym jechali cudzoziemcy.
W sierpniu uzbrojeni osobnicy uprowadzili w zagłębiu naftowym w delcie Nigru prawie 20 cudzoziemców, zatrudnionych w firmach eksploatujących złoża ropy naftowej. Uprowadzeń w Nigerii dokonują ugrupowania domagające się większego udziału miejscowej ludności w zyskach finansowych z wydobycia ropy.
Według analityków, fala uprowadzeń nasiliła się po przypadkach opłacenia przez rządy i kompanie naftowe okupów za uwolnienie obcokrajowców.